Gościem red. Marleny Nowakowskiej w programie „Republika po południu” był Kamil Bortniczuk z Porozumienia.
Gość Telewizji Republika zapewniał, że Zjednoczona Prawica osiągnęła konsensus i nie grozi jej rozpad.
– Bardzo się cieszymy, że udało się uniknąć scenariuszy, którzy pisali niektórzy. Wielu posłom Porozumienia zależało na tym, by te scenariusze się nie zmaterializowały. Uważaliśmy, że to ostatnie czego Polska dziś potrzebuje, by na kryzys zdrowotny i gospodarczy naniósł się kryzys polityczny. Udało się wyjść z tego impasu i to jest dowodem na to, że właśnie ze Zjednoczonej Prawicy rodzą się najlepsze koncepcje, bo opozycja w swoim zacietrzewieniu nie chciała skorzystać z opozycji, (…) które przedstawialiśmy. (…) Opozycja nie potraktowała poważnie ręki wyciągniętej przez nas do zgody. (…) Po drugie zrealizował się ten scenariusz negatywny, że Senat z pobudek czysto politycznych (…) przetrzymał te ustawę prze 29 dni (…), nie wnosząc żadnych poprawek, a jedynie zdecydował o odrzuceniu jej w całości. Staliśmy przed koniecznością szukania specjalnych rozwiązań, bo w świetle tego co zrobił Senat nie było technicznej możliwości przeprowadzenia tych wyborów.
– Znaleźliśmy rozwiązanie, bardzo się cieszymy i Zjednoczona Prawica ma się dobrze. – podkreślił.
– To rozwiązanie dobre dla Polski i prezydenta Andrzeja Dudy czy kogokolwiek innego, które zostanie wybrany w wyborach, które odbędą się w czerwcu lub początku lipca. Zyskujemy czas na tak dobre przygotowanie wyborów korespondencyjnych, które po raz pierwszy będą miały miejsce na taką skalę. (…) Nikt nie będzie mógł podważać mandatu prezydenta zdobytego w tak przeprowadzonych wyborach. – stwierdził Bortniczuk.
Odniósł się również do słów, wypowiedzianych przez Włodzimierza Czarzastego podczas czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie. – Jarosław Gowin miał gwarantować rozwalenie złego rządu PiS. Nic się takiego nie stało – powiedział szef Lewicy. Według Bortniczuka takie słowa są wyrazem nieodpowiedzialności politycznej.
– Uczestniczyłem w znacznej części rozmów z opozycją, z Lewicą akurat nie, bo Lewica nie chciała usiąść z nami do rozmów (…) W czasie tych rozmów żadnych takich wątków politycznych o których wspominał pan Czarzasty żadne takie wątki poruszane nie były, w innych rozmowach nie uczestniczyłem. Mam wrażenie, że nie zrealizował się „mokry sen” opozycji, że rozbiją Zjednoczoną Prawicę i rząd Sen nieodpowiedzialny, bo żaden odpowiedzialny polityk nie powinien brać pod uwagę realizacji tego typu scenariuszy podczas kryzysu zdrowotnego i gospodarczego – zaznaczył poseł Porozumienia.