– To bardzo szybkie tempo, jeden z publicystów podsumował czas tworzenia rządu. Najkrótsze to było 26 czy 27 dni, a najdłuższy – 56. To bardzo szybkie tempo powołania rządu – podkreślał w studiu TVP1 Mariusz Błaszczak.
Polityk odpowiadając na pytanie o tempo tworzenia rządu oraz omawianą w części mediów wizytę przyszłej premier Beaty Szydło w kinie na premierze najnowszego filmu o Jamesie Bondzie – „Spectre” w okresie konsultacji, stwierdził, że nie ma to wpływu na formułowanie rządu. – Wczoraj rzeczywiście była premiera filmu, zaproszenie ambasadora brytyjskiego. Również było spotkanie z ambasadorem ukraińskim. To bardzo szybkie tempo, jeden z publicystów podsumował czas tworzenia rządu. Najkrótsze to było 26 czy 27 dni, a najdłuższy – 56. To bardzo szybkie tempo powołania rządu – komentował Błaszczak.
Jak dodał, jest bardzo prawdopodobne, że nazwiska nowych ministrów zostaną podane 12 listopada.
Komentując kandydaturę Antoniego Macierewicza na członka nowego rządu Błaszczak podkreślił, że polityk ten osiągnał "bardzo dobry wynik wyborczy w swoim okręgu", "jest kompetentny i doświadczony". – Był ministrem spraw wewnętrznych, wiceministrem obrony. Jest jednym z twórców polskiej opozycji niepodległościowej. To kompetentny, pracowity i odważny człowiek. Kwalifikacje ma – mówił Błaszczak.
Czytaj więcej:
Kidawa-Błońska krytycznie o decyzji prezydenta. "Martwi mnie, że będziemy na Malcie mieli puste polskie krzesło"