– Przede wszystkim pragnę powiedzieć, że są dwie ustawy, ustawa 447 została przegłosowana przez amerykański Senat i ma ona charakter wzywający państwo polskie do rekompensat, natomiast druga ustawa, przeciwko której my, jako Polonia w USA, głośno protestujemy, która znajduje się w komisji nazywa się HR 1226. Ona jest bliźniaczą ustawą, ale wypowiada się bardziej szczegółowo o całej sprawie – na antenie Telewizji Republika zawiłości prawa dotyczącego pożydowskiego mienia tłumaczył Waldemar Biniecki, działacz polonijny.
– Ta ustawa już nie wzywa do rekompensat, ale wzywa do roszczeń mienia bez spadkowego. Tu jest niebezpieczeństwo. Ponieważ sięgnęliśmy opinii firm prawniczych i szczególnie chciałbym podkreślić opinię pana Sławka Platy z Nowego Jorku, który podał nam pięć zasadniczych punktów, do których możemy się odnieść do tej ustawy. Przede wszystkim nie jest ona zgodna z prawem amerykańskim, a w Ameryce liczy się egalitaryzm. Ona traktuje jedną grupę etniczną. To pierwszy punkt zaczepienia, z którym dobra agencja prawnicza mogłaby się zmierzyć. Ponadto jest jedna kwestia, której praktycznie nikt nie podnosi, ponieważ jest zapomniana – chciałbym przypomnieć o traktacie, który nazywa się układ międzynarodowy między PRL a rządem USA, dotyczącym roszczeń z 1960 r. To niesamowity oręż w naszym ręku. Żadne z państw, które są objęte tą ustawa nie posiada takiego traktatu. Polska posiada je jako jedyne. Ten traktat jest zarejestrowany w ONZ. Zgodnie z 1 artykułem polski rząd zobowiązał się zapłacić 40 milionów jako całkowite uregulowanie obywateli USA. Doszło do spłaty tego zobowiązania. My natomiast nie potrafimy się bronić. Departament Stanu wydał oświadczenie wzywające rząd polski do różnych działań w tym kierunku. My w USA jesteśmy w tej kwestii wolontariuszami, a w Polsce jest armia opłacanych specjalistów. Warto wziąć się do roboty, musimy się w tym momencie obronić – dodaje nasz rozmówca.
"Jest jedna grupa mogąca używać pojęcia Holocaust"
– Lobby żydowskie podejmowało próbę odzyskania pieniędzy, osób które umarły i nie pozostawiły żadnego testamentu. W prawie międzynarodowym jest taki skutek. Ten zapis prawny jest respektowany w USA. Mamy pomysł, żeby wystąpić do rządu amerykańskiego o spadek po wszystkich wielkich Polakach, który przepadł na rząd Stanów Zjednoczonych. Pewien podwójny standard trzeba Amerykanom pokazać – zauważa Waldemar Binicki.
Jak w całą tą sytuację wpisuje się polska ustawa o IPN-nie? – Ta ustawa narusza globalną narrację stworzoną przez lobby żydowskie i państwo Izrael, która mówi, że jest jedna grupa mogąca używać pojęcia Holocaust i która ma monopol na prowadzenie tej narracji. My tą ustawą próbujemy ten stolik przewrócić, powiedzieć, że Polska też jest ofiara II wojny światowej i bronić się przed narracją, że jesteśmy współwinni z tym co się stało. Drugą kwestią jest to, że nasza ustawa przywraca aspekt związany z finansami. My tą ustawą mówimy światu, że jesteśmy ofiarami II wojny światowej. W tym momencie proszę zwrócić uwagę, że ustawa o IPN-ie i akcja prowadzona w USA są dwoma elementami przywrócenia tego porządku dyktowanego przez pewne organizacje – zakończył Bineicki.
Najnowsze
NASZ NEWS! PiS poprze Karola Nawrockiego jako kandydata na prezydenta
Orędzie Putina. Zapowiada użycie potężnej broni nie tylko przeciwko Ukrainie
Rosja wystrzeliła międzykontynentalny pocisk balistyczny - Polska poderwała myśliwce
Hernand: nikt nie może pełnić funkcji Prokuratora Krajowego zamiast pana Barskiego