Po rozmowie z Bieńkowską Bruksela odpowiada na list związku zawodowego, który poskarżył się na polską komisarz, zarzucając jej arogancję i bezpodstawne krytykowanie pracy europejskich urzędników.
Tuż po objęciu urzędu Bieńkowska krytykowała unijną biurokrację. – To jest inny rodzaj pracy. Aparat jest ogromny. Urzędnicy tam pracujący pracują tam od kilkunastu, albo i kilkudziesięciu lat. To jest bardziej administracja, która przypomina mi tę, jak zaczynałam pracować w połowie lat 90., taką starą, zastaną polską administrację, niż tę w której ja uczestniczyłam, i którą trochę tworzyłam, związaną z funduszami – mówiła wówczas Bieńkowska.
Szef Komisji Europejskiej nie odpowiedział na list związkowców osobiście. W jego imieniu zrobiła to komisarz Kristalina Georgieva odpowiedzialna za administrację.
Listy wysłano 6 stycznia. Jest napisany bardzo dyplomatycznym językiem. Georgieva chwali urzędników KE broniąc Bieńkowskiej przed krytyką. Z pisma wynika również, że komisarz spotkała się z Bieńkowską, aby odbyć rozmowę na temat kontrowersyjnej wypowiedzi.
Jak poinformowała Georgieva, Bieńkowska całkowicie zgadza się, że „szacunek, zaufanie i wzajemne zrozumienie są podstawowymi zasadami, które umożliwiają i gwarantują pozytywne środowisko pracy dla całego personelu”. Osobiście rozmawiałam z komisarz Bieńkowską i mogę państwa zapewnić, że całkowicie popiera te wartości – napisała Kristalina Georgieva.