Senator z ramienia Zjednoczonej Prawicy Adam Bielan odniósł się na antenie TV Republika do spekulacji dotyczących tworzenia rządu, nieobecności Beaty Szydło.
Pani prezes Beata Szydło nigdzie nie zniknęła – powiedział Adam Bielan pytany o to, co właściwie dzieje się teraz z kandydatką PiS na premiera. Polityk podkreślał, że Szydło do czwartku ciężko pracowała, a potem w związku z 1 listopada odwiedzała groby swoich bliskich.
– Ja wiem, że z punktu widzenia mediów, które pracują cały czas, to długo ale z perspektywy osoby która bardzo ciężko pracowała nie jest to długo – tłumaczył. – Beata Szydło dziś wraca do pracy i będzie brała udział w przygotowywaniu gabinetu – poinformował.
Polityk Polski Razem zapytany o wczorajsze słowa premier Ewy Kopacz, która powiedziała, że Beacie Szydło współczuje, bo nie ma udziału w tworzeniu własnego rządu, odpowiedział: "Proponuję pani premier - już wkrótce byłej premier - żeby zajęła się problemami własnej partii i przyjęciem rękawicy od Grzegorza Schetyny". Bielan podkreślił, że Kopacz jako nie ma legitymacji do sprawowania zwierzchnictwa w partii, bo została naznaczona przez Tuska na następcę.
Wracając do tworzonego rządu, senator powiedział, że jest on już w 90 proc. domknięty po konsultacji z Jarosławem Kaczyńskim, Jarosławem Gowinem i Zbigniewem Ziobrą.
Bielan nie chciał powiedzieć, kto może znaleźć się w przyszłym rządzie. Odniósł się jednak do osoby prof. Piotra Glińskiego. – Odegrał olbrzymią rolę w tworzeniu naszego programu. Zdziwiłbym się, gdyby nie było go w nowym rządzie – przyznał.
Nie chcąc zdradzić jednak żadnych nazwisk powiedział: "mogę powiedzieć, że skład o którym słyszałem jest bardzo dobry".