Przejdź do treści
Białoruski Sąd Najwyższy zakazuje używania loga Biełsat TV
flickr/mikestuartwood/CC BY 2.0

Sąd Najwyższy Białorusi zobowiązał Telewizję Polską do zaprzestania używania znaku towarowego Biełsat TV. Niezależna telewizja Biełsat nadaje z Polski w języku białoruskim. Przedstawiciel kanału zapowiedział kontynuowanie działalności.

– Ten wyrok nic nie oznacza, w ogóle nas nie dotyczy, bo nie jesteśmy podmiotem prawa białoruskiego. Na Białorusi Biełsat nie jest zarejestrowany, nadajemy z Polski. Nawet akredytacji dziennikarskich nie można nam odebrać, bo nigdy ich nie dostaliśmy. Cała sprawa mnie więc zadziwia, nie widzę jej sensu, zwłaszcza biorąc pod uwagę ostatnie ocieplenie w stosunkach polsko-białoruskich – powiedziała dyrektor stacji Agnieszka Romaszewska-Guzy nawiązując do niedawnej wizyty szefa białoruskiego MSZ w Polsce. Jak zapowiedziała, telewizja będzie dalej działać.

Proces w tej sprawie wytoczył TVP w ubiegłym roku białoruski przedsiębiorca Andrej Bielakou, szef firmy BIEŁSATplus, zajmującej się sprzedażą oraz instalacją anten satelitarnych. Zarzucił on Telewizji Polskiej bezprawne używanie znaku towarowego Biełsat TV.

– Bielakou wygrał. Sąd uznał jego racje – powiedział przedstawiciel Biełsatu na Białorusi Michał Janczuk. – Na przekór całemu procesowi, a nawet ocenie dowodów w tym procesie sąd uznał, że łamiemy prawo białoruskie używając znaku towarowego podobnego do znaku pana Bielakoua. Zignorował przy tym fakt, że znak pana Bielakoua jest chroniony wyłącznie na terytorium Republiki Białoruś, a my nie działamy na jej terytorium – dodał.

Sąd zobowiązał Telewizję Polską do zaprzestania używania znaku towarowego Biełsat TV podczas transmisji oraz na stronie internetowej kanału, a także do zwrócenia Bielakouowi ok. 10 mln rubli białoruskich (3 tys. zł) z tytułu kosztów sądowych.

– Jak się wydaje, mechanizmów egzekucyjnych tej decyzji (sądu) w tej chwili nie ma, ponieważ na terytorium Polski i UE ten znak jest zarejestrowany i może być używany w naszej działalności statutowej bez ograniczeń – podkreślił Janczuk.

Zapowiedział, że telewizja Biełsat będzie nadal działać. Zaznaczył, że Biełsat nie transmituje swego programu z Białorusi i nie prowadzi żadnej działalności gospodarczej w strefie białoruskiej jurysdykcji: kanał jest zarejestrowany poza granicami Białorusi i nie ma w tym kraju ani jednego akredytowanego korespondenta.

– Nasza działalność w żaden sposób nie łamie białoruskiego prawa. Dziennikarze, którzy współpracują z TVP, nie łamią białoruskiego prawa, ponieważ prawo do zbierania i rozpowszechniania informacji gwarantuje konstytucja Republiki Białoruś – podkreślił.

Czwartkowy wyrok zapadł po drugim procesie w tej sprawie. W styczniu kolegium ds. własności intelektualnej Sądu Najwyższego Białorusi orzekło, że znak towarowy Biełsat TV nie jest używany na terytorium Białorusi, ponieważ telewizja ta transmituje z zagranicy, a na terytorium Białorusi nie funkcjonuje jako osoba prawna i nie ma swojego przedstawicielstwa.

Jednakże w czerwcu Kolegium Sądu Najwyższego unieważniło pierwsze orzeczenie i skierowało sprawę do ponownego rozpatrzenia, twierdząc, że wcześniej nie przeanalizowano należycie dowodów.

Jak powiedział Janczuk, według białoruskich przepisów istnieje możliwość odwołania się od czwartkowej decyzji sądu w trybie nadzoru. – Ale jeszcze nie podjęliśmy decyzji, czy się odwoływać – powiedział.

Janczuk zwrócił uwagę na okoliczności podjęcia decyzji sądu. – Dopiero co zakończyła się wizyta ministra spraw zagranicznych Białorusi Uładzimira Makieja w Warszawie. Według informacji prasowych była to wizyta owocna, która skutkuje ociepleniem stosunków polsko-białoruskich. I nagle jest to torpedowane tą decyzją sądową – ocenił.

Założony w 2007 roku Biełsat jest niezależną stacją białoruskojęzyczną, która nadaje z Polski programy dla widzów na Białorusi. Jej działalność jest finansowana głównie przez Telewizję Polską i polskie MSZ. Władze Białorusi od początku istnienia Biełsatu odmawiają mu akredytacji i nie godzą się na rejestrację biura kanału w Mińsku.

pap

Wiadomości

Obajtek mocno o "teatrze politycznym, który obecnie dzieje się wokół Orlenu"

Liga NBA: „Kawalerzyści” znowu wygrywają

Rolnicy grożą paraliżem kraju i żądają blokady umowy z Mercosur

Tysiące włamań do świątyń i profanacji! Tak wygląda Kościół we Francji

Macierewicz: zespół pana Kosiniaka-Kamysza i ministra Tomczyka złamał prawo

Powodzianie w Sejmie. Posłowie KO unikają odpowiedzi

Wielka awaria na północy kraju. Tysiące Polaków bez prądu!

Liga NHL: „Huragany” zmietli „Lotników” i prowadzą

CBA zatrzymała byłego reprezentanta Polski w piłce nożnej Tomasza K.

X Dzień Patrioty w Krakowie! 8 grudnia dowiemy się, kto w tym roku dostanie nagrodę Kazimierza Odnowiciela

Miller przestrzega: kandydat PiS może wygrać wybory prezydenckie. "To byłby dla mnie dramat", mówi były aparatczyk PZPR

W Polsce rodzi się coraz więcej dzieci bez polskiego obywatelstwa

Najgorszy wynik wskaźnika ufności konsumenckiej od roku! Polacy boją się, co będzie dalej

Dobry rok kobiecego tenisa w Polsce

Sikorski wypiera się resetu z Rosją. Dostał PRZYPOMNIENIE

Najnowsze

Obajtek mocno o "teatrze politycznym, który obecnie dzieje się wokół Orlenu"

Macierewicz: zespół pana Kosiniaka-Kamysza i ministra Tomczyka złamał prawo

Powodzianie w Sejmie. Posłowie KO unikają odpowiedzi

Wielka awaria na północy kraju. Tysiące Polaków bez prądu!

Liga NHL: „Huragany” zmietli „Lotników” i prowadzą

Liga NBA: „Kawalerzyści” znowu wygrywają

Rolnicy grożą paraliżem kraju i żądają blokady umowy z Mercosur

Tysiące włamań do świątyń i profanacji! Tak wygląda Kościół we Francji