"W wyścigu o najbardziej śmieszne i głupie wypowiedzi nagle pojawił się nowy przywódca" – napisał na Twitterze Władimir Markin, rzecznik Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej, komentując sobotnie wystąpienie Antoniego Macierewicza.
– Tylko Polska niepodległa mogła podnieść pełnym głosem rzecz ludobójstwa katyńskiego. Reakcją na to była śmierć polskiej elity 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem – mówił szef MON Antoni Macierewicz podczas Międzynarodowego Kongresu: „Problemy współczesnej polityki. Konflikty zbrojne i terroryzm”, który odbył się w Toruniu, w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej. – To co się stało pod Smoleńskiem miało na celu pozbawienie przywództwa, które miało na celu doprowadzenie Polski do niepodległości – przekonywał szef MON. Czytaj więcej
Atak na polskiego ministra
"Bezzasadne" i "głupie" – takie komentarze ze strony rosyjskiej posypały się po sobotnim wystąpieniu Macierewicza. "W wyścigu o najbardziej śmieszne i głupie wypowiedzi nagle pojawił się nowy przywódca"– napisał na Twitterze Władimir Markin, rzecznik Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej. W swoim wpisie Markin opisał jak przebiega polskie i rosyjskie śledztwo, podkreślając przy tym, że nawet niektórzy polscy eksperci zgadzają się z wnioskami rosyjskich śledczych.
Głos w sprawie zabrał też rzecznik prezydenta Putina Dmitrij Pieskow. "Gołosłowne, nieobiektywne i nie mające nic wspólnego z rzeczywistością" – tak polityk podsumował słowa Macierewicza.
– To dziwne, jak minister obrony może bronić bezpieczeństwa obywateli, jeśli sam składa kłamliwe oświadczenia, biorąc na siebie prawo wszczynania wojny informacyjnej, niszczącej fundamenty zaufania i bezpieczeństwa – skomentowała natomiast przewodnicząca komitetu Dumy Państwowej ds. bezpieczeństwa państwowego i przeciwdziałania korupcji Irina Jarowaja.
Czytaj więcej:
"Smoleńsk" Antoniego Krauzego. Parowski: Film będzie bolesny