- To bezczelność i nieodnalezienie się w sytuacji, te słowa, nie powinny mieć miejsca w polskiej debacie publicznej; to kompletna kompromitacja, to jest niegodne marszałka Senatu - tak wicerzecznik PiS Radosław Fogiel odniósł się do słów marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego o prezesie PiS. Trzeba jeszcze dodać, że słowa Grodzkiego to po prostu normalne zachowanie takich ludzi jak on, z kręgu opozycji totalnej.
Grodzki należy do kategorii ludzi, którzy pogardę mają wpisaną w swoje życie. Najgorsze jest jednak to, że tacy ludzie piastują jakiekolwiek stanowiska, w tym przypadku Marszałka Senatu.
Przypomnijmy: Marszałek Senatu Tomasz Grodzki w poniedziałek w Radiu Zet odnosząc się do wypowiedzi Kaczyńskiego powiedział, że życzy prezesowi PiS szybkiego powrotu do zdrowia. "Jak się bierze silne leki przeciwbólowe, (to) naprawdę umysł człowieka reaguje trochę inaczej, więc na miejscu pana prezesa zająłbym się szybkim powrotem do zdrowia, do działalności i do pracy". Dopytywany, czy jako lekarz sugeruje, że prezes Kaczyński ma zaburzone postrzeganie rzeczywistości dlatego, że bierze leki przeciwbólowe w związku z tym, że miał operację kolana marszałek Senatu odparł, że wszystkie leki mają działania uboczne, przeciwbólowe również. "Jak człowiek jest na zwolnieniu nie powinien zajmować się pracą, a pracą prezesa Kaczyńskiego jest polityka. I powinien jak najszybciej wracać do zdrowia - czego mu szczerze życzę. Natomiast takie doraźne komentowanie i to w sposób dość ostry w mojej ocenie jest nieuzasadnione" - podkreślił Grodzki.
Dobrze, że politycy partii rządzącej reagują na takiego typu zachowania. Niestety, z powodu siły mediów liberalnych, takie głosy szkalujące ludzi jakie wypowiedział Grodzki mają większą siłę nośną. I podgrzewanie pogardliwego przekazu powoduje, że obrażanie ludzi staje się normalnym działaniem tych mediów.