Upokorzeni opiekunowie – wielkie miasta blokują pomoc dla rodzin osób niepełnosprawnych

Klara Lipka, ekspert ds. organizacji pozarządowych z Obserwatorium Rozwoju Gospodarki i Demokracji, opublikowała raport, który odsłania szokującą skalę odmów „starego” świadczenia pielęgnacyjnego dla opiekunów dorosłych osób z niepełnosprawnością. Warszawa i pozostałe metropolie Unii Metropolii Polskich – mimo wyroku Trybunału Konstytucyjnego sprzed dekady – wciąż odsyłają potrzebujących z kwitkiem. Oto, jak samorządowa biurokracja rozbija rodziny i zmusza je do wieloletnich batalii w sądach.
Wyrok, którego nikt nie chce zauważyć
W październiku 2014 r. Trybunał Konstytucyjny uznał, że art. 17 ustawy o świadczeniach rodzinnych narusza zasadę równości, bo dzieli opiekunów na „lepszych” – tych, którzy zajmują się dzieckiem z niepełnosprawnością – i „gorszych” – opiekujących się osobą, która zachorowała lub doznała wypadku w dorosłości. Mimo nowelizacji z 2024 roku dokonanej przez koalicję 13 grudnia, która teoretycznie miała uregulować tę sprawę, nadal nie rozwiązano problemu świadczeń wnioskowanych na starych zasadach.
Konsekwencje? Raport Lipki pokazuje, że tylko w 2022 r. do Samorządowych Kolegiów Odwoławczych (SKO) trafiło ponad 15 000 odwołań od decyzji odmownych. SKO uchyliły 65 proc. z nich. W praktyce to samorządy masowo ignorujące prawo, a niezależne kolegia – zamiast rozstrzygać spory – prostują oczywiste błędy władzy pierwszej instancji.
Metropolie kontra prowincja
Dziesięć miast zrzeszonych w Unii Metropolii Polskich (UMP) nadaje ton krajowej polityce samorządowej. Dane zebrane w raporcie są bezlitosne:
- Warszawa – szacunkowo kilka tysięcy wniosków rocznie, niemal wszystkie dotyczące dorosłych podopiecznych odrzucane bez mrugnięcia okiem.
- Lublin – 635 nowych wniosków w 2022 r.; prawie wszystkie zakończone odmową.
- Poznań, Wrocław, Kraków, Łódź, Gdańsk – od kilkuset do tysiąca wniosków rocznie przy odsetku odmów sięgającym nawet 90 proc.
Niewidzialna praca kobiet
Autorzy raportu podkreślają, że prawie 90 proc. wnioskodawców to kobiety: żony, córki, matki. Odbierając im 2 988 zł miesięcznie, system wypycha je w szarą strefę opiekuńczą bez składek i emerytury. W zamian oferuje „specjalny zasiłek opiekuńczy” – 620 zł, dostępny tylko po spełnieniu rygorystycznego progu dochodowego. Rzecznik Praw Obywatelskich wielokrotnie wskazywał, że to dyskryminacja na tle płci i statusu rodzinnego, lecz alarmy RPO pozostają bez echa.
Biurokracja kontra konstytucja
Jak wygląda procedura odmowy? Urzędnik patrzy na orzeczenie o niepełnosprawności. Jeśli data „powstania niepełnosprawności” przekracza 18 lat – wniosek idzie do kosza. Czasem dorzuca się „regułę małżonka” (do lipca 2023 r.): jeśli chory ma partnera bez znaczącej niepełnosprawności, świadczenie się nie należy, choćby partner miał 80 lat i sam ledwo chodził. Bywa i gorzej – w dokumencie można znaleźć odmowy motywowane tym, że w gospodarstwie domowym mieszka zdrowy brat lub siostra podopiecznego, więc „obowiązek opieki może przejąć kto inny”.
Sądy administracyjne raz po raz obalają te konstrukcje: wyrok WSA w Warszawie z 17 kwietnia 2023 r. (I SA/Wa 233/23), wyroki NSA z 2018, 2024 r. – wszystkie w jednym tonie: data choroby nie może przesądzać o prawie do świadczenia. Ale im głośniej mówią sędziowie, tym mocniej urzędy zaciągają hamulec. Każda rodzina musi wygrać sama – w SKO, WSA, czasem w NSA. Procedura trwa nawet trzy lata, a w tym czasie opiekun żyje bez grosza.
Koszt obojętności
Liczby nie kłamią. Pełne świadczenie pielęgnacyjne dla wszystkich uprawnionych kosztowałoby budżety wielkich miast ułamek tego, co wydają na infrastrukturę:
- Warszawa planuje na 2025 r. 4 mld zł na dokończenie II linii metra, ale nie wygospodarowała nawet jednego procenta budżetu na zwiększenie puli świadczeń.
- Wrocław, Gdańsk i Poznań w 2024 r. przeznaczyły łącznie ponad 1 mld zł na inwestycje w drogownictwo i zielone projekty, nie zmieniając ani przecinka w regulaminach pomocowych dla opiekunów.
W skali całej Polski pełne świadczenia to około 4 mld zł rocznie – kwota, którą państwo już dziś rezerwuje na ten cel. Problemem nie są więc pieniądze, lecz interpretacja jednego zdania w ustawie.
Co można zrobić tu i teraz?
- Zmiana wykładni – Prezydenci miast mogą wydać wewnętrzne wytyczne, że odwołują się bezpośrednio do wyroku TK. Tak zrobił Sopot – i budżet się nie zawalił.
- Jednorazowa abolicja – Sejm mógłby wprowadzić przepis przywracający świadczenie wszystkim, którym je odmówiono od 2013 r. Wyrównanie kosztowałoby mniej niż roczna inwestycja w jedną linię tramwajową.
- Opieka jako praca – przyznanie opiekunom statusu pracownika socjalnego z minimalnym wynagrodzeniem i składkami. Model brytyjski (Carer’s Allowance) pokazuje, że to możliwe bez gigantycznych kosztów.
- Mobilne komisje ZUS – wprowadzone przy świadczeniu wspierającym nie zdały egzaminu. Potrzebne są zespoły orzeczników, które jadą do łóżka chorego – nie odwrotnie.
Lekcja dla stolicy i reszty
Raport Klary Lipki obnaża niewygodną prawdę: administracja wielkich miast, chętnie chwaląca się europejskim rozmachem, w najbardziej podstawowej polityce społecznej zachowuje się jak księgowy z kalkulatorem: tam, gdzie można odmówić, odmawia. Przywrócenie elementarnej sprawiedliwości nie wymaga miliardów – wystarczy wola polityczna i odrobina odwagi. Bo jeśli państwo nie potrafi pomóc tym, którzy noszą swoich bliskich na rękach, to gdzie podziały się wszystkie wielkie hasła o solidarności i inkluzji?
Źródło: Republika, Obserwatorium Rozwoju Gospodarki i Demokracji
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości

Lewandowscy i Szczęsni razem na kolacji świętują sukces Barcelony. Ania w czerni, Marina w beżu – kto wyglądał lepiej?
Pierwsze słowa papieża Leona XIV do Polaków. Mówił o potrzebie dokonywania "mądrych wyborów" [WIDEO]
Najnowsze

Lewandowscy i Szczęsni razem na kolacji świętują sukces Barcelony. Ania w czerni, Marina w beżu – kto wyglądał lepiej?

Ten raport nie spodobał się muzułmanom we Francji. Tak wyznawcy islamu podbijają Europę

Tusk chowa pakt migracyjny. Debata zablokowana przed wyborami

Tomasz Lis nie przestaje zadziwiać. Daje zaskakującą radę Trzaskowskiemu [WIDEO]

Golińska: drożyzna Tusk to drożyzna antypolska

Pierwsze słowa papieża Leona XIV do Polaków. Mówił o potrzebie dokonywania "mądrych wyborów" [WIDEO]

Nielegalne finansowanie kampanii Trzaskowskiego. Matecki: nie było żadnej reakcji ABW, NASK, PKW, chociaż były o tym informowane
