Bartosz Niedzielski nie żyje. Został postrzelony, gdy usiłował powstrzymać zamachowca w Strasburgu
36-letni Bartosz Niedzielski znalazł się wśród poszkodowanych w zamachu w Strasburgu. Okazało się, że mieszkający na co dzień we Francji Polak, pracownik Parlamentu Europejskiego, próbował zatrzymać napastnika i nie wpuścić go do klubu. Został postrzelony w głowę i w krytycznym stanie trafił do szpitala. Niestety nie udało się go uratować.
"Odszedł Bartek, cudowny człowiek, który kochał ludzi, kochał życie... Żegnaj Braciszku" – czytamy w emocjonalnym wpisie na Twitterze.
Odszedł Bartek, cudowny człowiek, który kochał ludzi, kochał życie...
— Magda Rutowska (@magda_r77) 16 grudnia 2018
Żegnaj Braciszku. pic.twitter.com/M4g8aCx5Bf
W momencie gdy 36-letni Bartosz zobaczył przed klubem zamachowca z bronią, rzucił się na niego, aby go powstrzymać. Wtedy jednak, został postrzelony. Dzięki reakcji Polaka, drzwi klubu zamknięto i napastnik nie wszedł do środka.
11 grudnia w Strasburgu obok popularnego jarmarku bożonarodzeniowego w pobliżu placu Kleber doszło do ataku terrorystycznego. 29-letni Francuz marokańskiego pochodzenia zabił trzy osoby, a dwanaście ranił. Sprawca - Cherif Chekatt, mimo postrzału od policjantów, zdołał uciec z miejsca zdarzenia. 13 grudnia wieczorem w Strasburgu w dzielnicy Neudorf napastnik został zabity przez policję.