Przejdź do treści
Barańczak – wielki chirurg polskiej poezji
Facebook

Nie ma Zbigniewa Herberta, Czesława Miłosza, Tadeusza Różewicza. Odchodzą ci, którzy sprawili, ze nasza poezja drugiej połowy XX wieku w pełni oddawała ducha polskiej literatury - zawsze bliższej poezji niż prozie. Teraz dołączył do nich Stanisław Barańczak.

Głos poety nie był wprawdzie słyszalny w ostatnich latach, Barańczak odchodził w milczeniu, bez ostatnich manifestów, to jednak jego śmierć stanowi cezurę w historii polskiej kultury.

Jego ostatni tom „Chirurgiczna precyzja” z 1998 roku, znakomicie oddaje osobowość twórczą Barańczaka. Syn lekarzy, tworzył poezję precyzyjną, zawsze trafną, godną zauważenia, a przy tym bardzo dokładnie dotykającą tego, co w danym momencie najważniejsze.

Płakała w nocy, ale nie jej płacz go zbudził.

Nie był płaczem dla niego, chociaż mógł być o nim.

To był wiatr, dygot szyby, obce sprawom ludzi.

Chirurgiczna precyzja dobrze określa także jego pracę translatorską. Miał ambicję przełożyć na język polski całego Szekspira, niemal mu się to udało, a każdy z jego przekładów przywracał polszczyźnie klasyka. Bo Barańczak, choć jeden z twórców Nowej Fali, pozostawał zakorzeniony w klasycznej kulturze europejskiej i tym samym wskazywał swoim następcom, gdzie najlepiej szukać inspiracji intelektualnej. Pokornie uznawał się raczej za tłumacza niż poetę, raczej ucznia niż mistrza. Daleko mu było do wielomówstwa kolegów.

Pokazał także, że wielka kultura nigdy nie powstaje w oderwaniu od własnych czasów (żyjemy w określonej kulturze – pisał), a osobista postawa twórcy powinna być rozumiana zawsze w związku z jego dziełem. Działał więc w opozycji demokratycznej, współpracował z KOR i Solidarnością, brał udział w głodówkach. Jak sam napisał:

A tak niewiele brakowało: mogłem

po prostu wraz z innymi podnieść rękę,

po prostu wraz z innymi ją opuścić

(A tak niewiele brakowało).

I zgodnie z tym, co pisał, pozostawał wierny, zaangażowany, a przy tym skromny. Odszedł tak, jak powinien, w milczeniu.

Przepraszam, nie dosłyszałam nazwiska? ...Banaczek? ...

Czy to czeskie nazwisko? A, polskie! To znaczy,

pan z Polski? jakże miło. Państwo przyjechali

całą rodziną? dawno?”, „No nie, wybacz, Sally,

zamęczasz pytaniami, a trzeba, po pierwsze,

zaprowadzić do stołu – proszę, tu krakersy,

potato chips, sałatka…

Telewizja Republika

Wiadomości

HIT! Lis przyznał się, że jest członkiem KO? Ten wpis na to wskazuje!

Kolejne masowe zwolnienia. Pracę ma stracić ponad 200 osób

Kanthak: Donald Tusk jest boomerem, który uważa, że żyje w czasach, kiedy nie było Internetu

Ziobro ukarany za nieobecność na nielegalnej komisji ds. "Pegasusa". Polityk: "ukarała mnie celebrytka TVN"

Express Republiki | 09.11.2024 | Republika

Obywatelskie ujęcie kompletnie pijanego... policjanta, który przewoził dziecko

"Budda" miał być szantażowany. Prokuratura potwierdza, że zajmowała się tą sprawą

Gryglas: Pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej to miejsce, które powinno nas łączyć

Republika: o 19.45 zapraszamy na Gościa Dzisiaj

Manasterski: w retoryce Donalda Tuska oskarżanie kogoś o związki z Rosją jest wygodnym narzędziem

Dla Tuska Trump to "nakryty na kradzieży złodziej", a dla żony Sikorskiego - "produkt mafijnego świata"

Polska Federacja Ruchów Obrony Życia ostro reaguje na decyzję większości sejmowej godzącej w prawa dzieci nienarodzonych

Prawybory w KO wyłonią kandydata na prezydenta. Internauci bezlitośni wobec nominowanych

Bitwa Polityczna | Kłamstwa Tuska o Trumpie [wideo]

Wybuchy i pożar w szpitalu, są ranni

Najnowsze

HIT! Lis przyznał się, że jest członkiem KO? Ten wpis na to wskazuje!

Express Republiki | 09.11.2024 | Republika

Obywatelskie ujęcie kompletnie pijanego... policjanta, który przewoził dziecko

"Budda" miał być szantażowany. Prokuratura potwierdza, że zajmowała się tą sprawą

Gryglas: Pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej to miejsce, które powinno nas łączyć

Kolejne masowe zwolnienia. Pracę ma stracić ponad 200 osób

Kanthak: Donald Tusk jest boomerem, który uważa, że żyje w czasach, kiedy nie było Internetu

Ziobro ukarany za nieobecność na nielegalnej komisji ds. "Pegasusa". Polityk: "ukarała mnie celebrytka TVN"