– Nie skorzystałem z uprawnień i nie wyłączyłem żadnego byłego funkcjonariusza SB spod działania ustawy dezubekizacyjnej – poinformował minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak.
Minister Błaszczak powiedział:
Wychodzę z założenia, że wszyscy ci, którzy przystępowali do SB, wiedzieli do jakiej organizacji przystępują, w związku z tym nie mogą być uprzywilejowani. Nie, nie skorzystałem jeszcze z tego prawa, jakie nadaje mi ustawa (...)
Przypomnę, że chodzi o wyeliminowanie przywilejów, jakie posiadali byli funkcjonariusze SB – to bardzo mocno podkreślam – nie chodzi o Milicję Obywatelską, tylko o Służbę Bezpieczeństwa. Jak wiecie państwo, SB zawsze, zarówno w PRL-u, jak i III Rzeczpospolitej, cieszyła się względami, na które ta organizacja nie zasłużyła" – powiedział minister i przywołał "przypadającą na 19 października 33. rocznicę zamordowania przez SB-ków dziś błogosławionego ojca Jerzego Popiełuszki – dodał.
Zgodnie z art. 8a ustawy minister może w drodze decyzji, w szczególnie uzasadnionych przypadkach, wyłączyć stosowanie przepisów ustawy w stosunku do osób pełniących służbę na rzecz totalitarnego państwa ze względu na: krótkotrwałą służbę przed 31 lipca 1990 r. (powołanie Urzędu Ochrony Państwa) oraz rzetelne wykonywanie obowiązków po 12 września 1989 r. (data zaprzysiężenia rządu Tadeusza Mazowieckiego).
Do końca września do MSWiA wpłynęło ok. 3 tys. wniosków o wyłączenie z ustawy na podstawie art. 8a.