Ponad godzinę opóźnienia ma pociąg Mewa relacji Warszawa - Świnoujście, który miał przymusowy postój w Sochaczewie. W pociągu doszło do awantury. Interweniować musiała policja.
Pociągiem z Warszawy jechał agresywny i wulgarny 46-latek z Poznania. Zaczepiał i wyzywał innych pasażerów. W końcu - jak ustalił reporter RMF FM - po kilkudziesięciu minutach awantury został zamknięty przez innych pasażerów w toalecie. Wtedy nożem próbował otworzyć drzwi i wybił szybę w oknie. Nikomu nic się nie stało.
W tym czasie na stację Sochaczew dotarła wezwana grupa policjantów. Mężczyzna przestał się awanturować - grzecznie wyszedł z policjantami z pociągu. Teraz jest przesłuchiwany. Pociąg - ze sporym opóźnieniem - ruszył dalej. Informację o zdarzeniu dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
#Kraj | 37-latek zginął po upadku z 4. piętra. Prawdopodobnie próbował przejść między balkonami.#włączprawdę #TVRepublika https://t.co/HtdRbEAesA
— Telewizja Republika ???????? #włączprawdę (@RepublikaTV) November 13, 2021