Joanna Miziołek (Wprost), Andrzej Stankiewicz (Rzeczpospolita) i Stanisław Janecki (wSieci) rozmawiali w "Saloniku Politycznym" Rafała Ziemkiewicza o wynikach audytu rządów koalicji PO-PSL, który w środę zaprezentowano w Sejmie. Dziennikarze zgodnie ocenili, że raport powinien być dostępny również na piśmie.
– Mam wrażenie, że oprócz twardych liczb i dowodów, których nie zobaczyliśmy na piśmie, to była publicystyka. Żeby to ocenić, potrzebujemy twardych danych. Z jedne strony porażające były rzeczy dotyczące inwigilacji dziennikarzy, o których mówił Mariusz Kamiński. Nie wyobrażam sobie sytuacji dzisiejszej, gdyby w ten sposób inwigilowano członków KOD-u. Od razu byłaby wrzawa – stwierdziła Joanna Miziołek.
Tłumaczenia opozycji
W ocenie Stanisława Janeckiego sposób prezentacji audytu miał sens polityczny. – Daje to przewagę nad PO i PSL, które muszą gonić. Efekt jest osiągnięty, bo oni się tłumaczą, a ludowa mentalność mówi, że jeśli ktoś się tłumaczy, to znaczy, że jest winny. Na poziomie socjotechnicznych rozegrano to dobrze. Pokazano de facto mentalność ferajny, którą poznaliśmy już na taśmach – stwierdził dziennikarz "wSieci".
– Ten audyt nie był dowodem na siłę PiS, lecz na słabość – przekonywał Andrzej Stankiewicz. Zdaniem dziennikarza "Rzeczpospolitej", w raporcie zaprezentowanym w Sejmie nie było wielu nowych wątków, które nie byłyby wcześniej znane i opisywane przez media. – Oprócz wystąpień oskarżycielskich, które były zestawem prawdziwych zastrzeżeń, mieliśmy do czynienia z masą przemówień stricte politycznych. To nie była chłodna relacja. Między Macierewiczem a Siemoniakiem, czy Kamińskim a Biernackim, było widać osobiste animozje – zaznaczył Stankiewicz.
8 lat rządów poprzedników
Raport "o stanie spraw publicznych i instytucji państwowych na dzień zakończenia rządów koalicji PO-PSL (2007-2015)", czyli audyt ośmiu lat rządów poprzedniej ekipy zaprezentowano w Sejmie w środę. Jako pierwsza głos zabrała premier Beata Szydło w formie "informacji rządu", po czym rozpoczęły się wystąpienia poszczególnych ministrów. Swoje raporty przedstawili m.in. szefowie MON, MSZ, MSWiA oraz minister koordynator służb specjalnych. Największe emocje wzbudziły wystąpienia ministra skarbu Dawida Jackiewicza, ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza oraz ministra Mariusza Kamińskiego, który mówił m.in. o inwigilacji dziennikarzy i środowisk Radia Maryja, a także o działaniach tajnych służb po katastrofie smoleńskiej. CZYTAJ WIĘCEJ
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Audyt rządów PO-PSL. Święczkowski: Kilkanaście zawiadomień o przestępstwie już w prokuraturze
Łomanowski w "Odkodujmy Polskę": 10 kwietnia instytucje państwowe ogarnęło jakieś szaleństwo