Mecenas Piotr Andrzejewski w rozmowie "W punkt" odniósł się do komentarza jednego z sędziów, który porównał Jarosława Kaczyńskiego do Hitlera.
Autorem wpisu na Twitterze był jeden z sędziów zasiadających w sądzie okręgowym. Mecenas Piotr Andrzejewski odniósł się do sytuacji, w której sędziowie reprezentując dany pogląd polityczny zostają bezkarni i nie czują się nawet zagrożeni.
– Tacy sędziowie to zagrożenie dla bezpieczeństwa wymiaru sprawiedliwości. Sędziowie bowiem nie reprezentują żadnej opcji politycznej i takie wypowiedzi mogą być postrzegane jako pewnego rodzaju kroki idące w kierunku zamachu stanu. Pamiętajmy, że każdy sędzia z osobna jest ważniejszy choćby od TK. Tymczasem wytworzono pewną hierarchię aby dominować jednym poglądem politycznym wszystkich siedzących w togach panów – stwierdził mecenas Andrzejewski. – Sędziowie, którzy działają na niekorzyść całego wymiaru sprawiedliwości powinni być usuwani ze swoich stanowisk, ponieważ obywatele zaczynają postrzegać salę sądową jako miejsce zagrożenia a nie wymiaru sprawiedliwości – dodał.
Mecenas Andrzejewski odniósł się również do wizerunku całego sądownictwa, który mimo 25 lat wolności nie jest pozytywny. – Nie wiem czy po tylu próbach poprawy wizerunku da się go jeszcze zmienić. Ale zwróćmy uwagę na postawę sędziów, którzy nawet nie składają swoich oświadczeń majątkowych, ponieważ boją się zagrożenia ze strony tych, którzy znają pewne tajemnice odnośnie tegoż majątku. Jeśli sędziowie składali by owe oświadczenie na początku i w środku swojej kadencji, ludzie mieliby do nich większe zaufanie.
– Mam sygnały, że istnieją całe układy pomiędzy poszczególnymi prezesami sądów. To, że takie osoby się przyjaźnią i razem odpoczywają w żadnym stopniu nie powinno wpływać na ich relację w pracy. Jeśli natomiast wpływa to na współpracę pomiędzy całymi sądami, prezesów powinno się regularnie zmieniać. Ale potrzebna jest też zmiana charakteru i nastawienia ludzi rządzących.
– Nie wsypujmy wszystkich sędziów do jednego worka, znam dobrych i uczciwych pracowników wymiaru sprawiedliwości, którzy siedzą cichutko i poprawnie wykonują swoje obowiązki. Mówię to w nawiązaniu do Prezesa Rzeplińskiego, który jest gwiazdą i celebrytą politycznym – dodał na koniec Mecenas Piotr Andrzejewski.