Andrzej Kołodziej - Jeżeli ktoś był zbrodniarzem, to tak go należy nazywać
Gościem Telewizji Republika był działacz ,,Solidarności\'\' i ,,Solidarności Walczącej\'\' Andrzej Kołodziej. W programie powiedział - Takie pojęcie mniejszego zła zostało wprowadzone w czasie opozycji lat 80-tych przez tych, którzy dogadali się z komunistami. Próbowali to jakoś uzasadnić, swoją obecność wśród oprawców. Byli tacy sami.
Jak pan skomentuje to wielkie oburzenie dotyczące ustawy degradacyjnej?
Dla mnie to naturalne, jest to bardzo oczekiwane przeze mnie. Ci ludzie - Kiszczak, Jaruzelski i nie tylko, oni są symbolami tego zła która wyrządzała cala rzesza oficerów. Dla mnie jest to niezrozumiałe, dlaczego mają być wynoszeni na piedestał. Musimy podkreślić, gdzie jest ta granica dobra i zła.(...) Ja pamiętam, w trakcie swojej drodze działalności opozycyjnej spotkałem wielu oficerów SB, którzy nie ukrywali tego, że znęcanie się nad ludźmi sprawia im przyjemność. To byli psychopaci i sadyści. Dzisiaj wszyscy się robią na świętych, że robili to co musieli. Ja wiem i doświadczyłem tego, ze robili to z własnej woli.
Dlaczego ten podział na dobro-zło jest taki ważny?
To jest podstawa naszego istnienia, naszej cywilizacji. Musimy mieć jakiś system wartości na którym budujemy własne życie, postępowanie. Nie może być jakichś półprawd czy mniejszego zła, zło zawsze jest złem. Takie pojęcie mniejszego zła zostało wprowadzone w czasie opozycji lat 80-tych przez tych, którzy dogadali się z komunistami. Próbowali to jakoś uzasadnić, swoją obecność wśród oprawców. Byli tacy sami. Dzisiaj musimy ich ustawić w jednym szeregu po tej złej stronie. Dla młodych ludzi jest to rzecz niepojęta. Młodzi ludzi za wzorce wybierają takich ludzi jak Pilecki, Inka, Żołnierze Wyklęci. (...) Dla budowania takiego zdrowego społeczeństwa te wartości i te kryteria oceny musza być bardzo jasne i precyzyjne. Jeżeli ktoś był zbrodniarzem, to tak go należy nazywać. (...)
Dlaczego nie rozliczono generała Jaruzelskiego za jego życia?
To jest efekt okrągłego stołu, udzielonych gwarancji okrągłego stołu. Podzielili się władzą z elitami opozycyjnymi. Chcieli za wszelką cenę rządzić, oszukując całe społeczeństwo. Niestety trwało to bardzo długo. (...) Wielu byłych działaczy opozycyjnych próbowało bronić obu generałów. To są rzeczy dla mnie rzeczy niepojęte - bronić strzelania do ludzi.