Przebywający z oficjalną wizytą we Włoszech prezydent Andrzej Duda powiedział dziennikarzom, że pierwsze prawdziwie wolne wybory odbyły się w Polsce dopiero w 1991 roku. Jak zaznaczył, choć w wyborach 4 czerwca 1989 roku Polacy odrzucili listę krajową, to ludzie związani z systemem komunistycznym i tak weszli do Sejmu.
– To nie były w pełni wolne wybory. Po tych wyborach prezydentem Polski został generał Jaruzelski. Także z decyzji części dawnych elit solidarnościowych. Premierem był generał Kiszczak - najpierw był desygnowany na premiera, nie udało mu się stworzyć rządu, ale później był wicepremierem w kolejnym rządzie – powiedział Andrzej Duda pytany o ocenę wydarzeń z 4 czerwca 1989 r. Jak dodał, pierwsze prawdziwie wolne wybory odbyły się dopiero dwa lata później.
Prezydent stwierdził też, że rząd Jana Olszewskiego, wybrany w wolnych wyborach i desygnowany przez parlament, został obalony. – Dlaczego? Dlatego, że chciał zwalczyć postkomunistyczne uwikłania w Polsce i czynił to w sposób zdecydowany – ocenił.
Andrzej Duda wraz z małżonką Agatą Korhnauser-Dudą przebywa z oficjalną wizyta we Włoszech. Dziś para prezydencka odwiedziła Pompeje, gdzie otwarto wystawę prac Igora Mitoraja, polskiego rzeźbiarza zmarłego w 2014 r. Jutro prezydent i jego małżonka udadzą się do Watykanu, by uczestniczyć we Mszy św. kanonizacyjnej bł. o. Stanisława Papczyńskiego. Uroczystej liturgii będzie przewodniczyć papież Franciszek.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Jan Olszewski o 4 czerwca: To święto straconych okazji dla całego narodu