W przyszłym tygodniu ceny paliw na stacjach benzynowych będą piąć się w górę - prognozują analitycy. Wskazują na powrót do normalności po pandemii oraz zwyżkowe tendencje na rynkach światowych.
Wyższe ceny paliw na rynku hurtowym nie pozwoliły na utrzymanie cen paliw na stacjach na niezmienionym poziomie. Podwyżki cen z tego tygodnia, zwłaszcza w przypadku benzyn mogą być kontynuowane także w przyszłym tygodniu - przewiduje Biuro Maklerskie Reflex.
Również portal e-petrol.pl spodziewa się dalszych zwyżek cen, zarówno benzyny, jak i oleju napędowego, oraz prawdopodobnie również autogazu. Portal wskazuje na tendencje na rynkach oraz stopniowy powrót do aktywności ekonomicznej po pandemii koronawirusa.
Według e-petrol.pl w przyszłym tygodniu średnie ceny benzyny 95 powinny się zawierać w przedziale 4,16-4,29 zł, za litr, oleju napędowego między 4,15-4,26 zł za litr, a zwyżka będzie też zapewne dotyczyć autogazu, który kosztować może w przedziale 1,95-2,03 zł za litr.
BM Reflex zwraca z kolei uwagę na duże zróżnicowanie cen, które może sięgać nawet 30 groszy na litrze. Ci, którzy szukają oszczędności powinni unikać tankowania przy autostradach czy też w miejscowościach turystycznych, gdzie ceny z reguły są najwyższe - wskazuje Biuro.
Portal e-petrol.pl ocenia, że trwa próba sił pomiędzy kupującymi i inwestorami obawiającymi się drugiej fali pandemii. Ci pierwsi liczą na to, że odbudowujący się popyt na paliwa, przy obowiązujących ograniczeniach w wydobyciu, będzie powodował dalszy wzrost cen. Dla tych drugich wyraźnym sygnałem ostrzegawczym są dane na temat rosnącej liczby przypadków koronawirusa na świecie, która może ponownie zamrozić globalną gospodarkę.
BM Reflex przypomina, że w piątek ropa Brent jest na poziomie ponad 41 dol. za baryłkę i jest to poziom zbliżony do ubiegłotygodniowego, a - według Biura - rynek zaskoczył wzrost produkcji ropy naftowej w USA w skali tygodnia i dalszy wzrost wysokich już zapasów.