W przestrzeni publicznej ścierają się różne pomysły, ale Polska, USA i Niemcy funkcjonują w ramach sojuszu NATO; rozmowy prezydentów Andrzeja Dudy i Donalda Trumpa "prowadzone będą w duchu transatlantyckim" - powiedział PAP ambasador RP w USA Piotr Wilczek.
W środę 24 czerwca dojdzie do spotkania w Waszyngtonie prezydentów Polski i USA. Wizyta Andrzeja Dudy w Stanach Zjednoczonych ma dotyczyć obronności, współpracy militarnej i handlowej oraz w zakresie bezpieczeństwa energetycznego i telekomunikacyjnego. Omówione mają być także plany związane z realizacją deklaracji dotyczących wzmocnienia amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce. Przed wylotem do amerykańskiej stolicy polski prezydent odbędzie jeszcze rozmowę z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem.
15 czerwca prezydent Donald Trump potwierdził wcześniejsze medialne doniesienia, że Stany Zjednoczone zamierzają wycofać z Niemiec 9,5 tys. swoich żołnierzy. Agencja Associated Press spekuluje, że plan przeniesienia do Polski części tych oddziałów będzie głównym tematem rozmów Trump-Duda.
W rozmowie z PAP na kilka dni przed przyjazdem prezydenta RP do Waszyngtonu ambasador Wilczek podkreślił, że Warszawa nie łączy kwestii wzmocnienia amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce z ograniczaniem jej w innych państwach i nie prowadzi w ten sposób rozmów. Zwiększenie liczebności wojsk Stanów Zjednoczonych w Polsce "nie odbywa się przeciwko innym krajom" – zapewnił. Zaznaczył, że ostateczna decyzja o rozlokowaniu żołnierzy USA leży w gestii Waszyngtonu.
"Prezydent przyjeżdża do USA także jako przywódca ważnego członka NATO, rozmowy na temat obronności, bezpieczeństwa energetycznego, cyberbezpieczeństwa prowadzone będą w duchu transatlantyckim" – powiedział polski ambasador, zaznaczając, że zaproszenie do wizyty w Białym Domu zostało wystosowane przez stronę amerykańską. Dodał, że "w przestrzeni publicznej ścierają się różne pomysły, ale Polska, USA i Niemcy funkcjonują w ramach sojuszu NATO".
Oprócz kwestii obronności w Waszyngtonie poruszona zostanie współpraca w zakresie energetyki. Na tym polu – jak stwierdził Wilczek – Stany Zjednoczone są ważnym, ale nie jedynym partnerem Warszawy.