Osiem koni zginęło, dwie osoby zostały ranne po pożarze do którego doszło w stadninie koni huculskich na Białołęce. W akcji gaśniczej uczestniczyło 15 zastępów strażaków.
"Palił się drewniany budynek stadniny Huculski Raj", powiedział kpt. Szymon Kisieliński z warszawskiej Straży Pożarnej. Dodał, że akcja zakończyła się w sobotę przed godziną 21. Budynek spalił się całkowicie.
Zaznaczył, że z budynku ewakuowano cztery osoby: dorosłego oraz troje dzieci. "Jedna osoba dorosła trafiła do szpitala, natomiast dziecko na obserwację", powiedziała z kolei Małgorzata Wersocka ze stołecznej policji.
Strażak doprecyzował, że mężczyzna podtruł się dymem pomagając w gaszeniu budynku, dziewczynka natomiast była "pod wpływem zdarzenia".