Nie cichną echa afery taśmowej, tymczasem dziennikarz tygodnika „Wprost” Michał Majewski zapowiada na Twitterze publikację kolejnych nagrań z podsłuchów. Określa je jako „Mocne i nie kelnerów”. Już w sobotę o godz. 12.30 w programie Tomasza Sakiewicza "Polityczna kawa" Piotr Nisztor zdradzi szczegóły dotyczące nowych taśm.
Ciekawą kwestią jest fakt, że zapowiadane nagrania mają pochodzić z innego źródła niż grupa kelnerów. Zupełnie pokrzyżowałoby to plany prowadzącym śledztwo, którzy właśnie kelnerów traktują jako głównych podejrzanych. Musieliby skupić się na szukaniu innych sprawców afery taśmowej.
Funkcjonariusze ABW przejęli od „Wprostu” wszystkie nagrania, jakimi dysponowała redakcja. Skąd zatem nowe taśmy? Być może oskarżeni w tej sprawie nie są winni zarzucanych im czynów, a za podsłuchami stoją inne osoby.
Z dotychczasowych ustaleń prokuratury wynika, że od lipca 2013 r. podsłuchano kilkadziesiąt osób z kręgu polityki, biznesu oraz byłych i obecnych funkcjonariuszy publicznych. Część nielegalnie podsłuchanych rozmów została opisana w tygodniku „Wprost". Prokuratura postawiła zarzuty czterem osobom: biznesmenom Falencie i Krzysztofowi Rybce oraz Łukaszowi N. i Konradowi L. – pracownikom restauracji, w których dokonywano podsłuchów.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: