Nareszcie. Prokuratura Okręgowa w Olsztynie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko łódzkiemu adwokatowi Pawłowi K., oskarżonemu o spowodowanie wypadku, w którym zginęły dwie osoby. Do zdarzenia doszło blisko rok temu na drodze koło Barczewa w woj. warmińsko-mazurskim.
Wokół wypadku zrobiła się medialna wrzawa, gdyż dzień po zdarzeniu adwokat zamieścił w mediach społecznościowych film, na którym stwierdził m.in., że „to była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach i między innymi dlatego te kobiety zginęły”. Wygłaszane przez adwokata opinie skrytykowało wiele osób. Ostro skomentował na Twitterze to tłumaczenie wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. „Szokująca wypowiedź, tym bardziej, że padła z ust adwokata. Zleciłem analizę zabezpieczonego nagrania pod kątem odpowiedzialności dyscyplinarnej. Liczę, że podobne działania podejmie sam samorząd adwokacki” – pisał minister.
O skierowaniu do Sądu Rejonowego w Olsztynie aktu oskarżenia przeciwko Pawłowi K. poinformowała w poniedziałek olsztyńska prokuratura okręgowa. Oskarżyła Pawła K. o to, że 26 września 2021 r. na trasie Barczewo – Jeziorany, kierując pojazdem marki mercedes umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, poprzez przekroczenie podwójnej linii ciągłej wyznaczającej oś jezdni, wjeżdżając na pas ruchu przeznaczony do poruszania się pojazdów w kierunku przeciwnym. - W efekcie nieumyślnie doprowadził do spowodowania wypadku drogowego, zderzając się z jadącym prawidłowo pojazdem marki audi 80, w wyniku czego kierująca i pasażerka audi poniosły śmierć na miejscu zdarzenia - przekazał p.o. rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski.
Jak podawali śledczy, kierująca audi doznała licznych obrażeń ciała w tym obrażeń klatki piersiowej z masywnym krwotokiem wewnętrznym, w następstwie czego poniosła śmierć na miejscu, a pasażerka samochodu doznała licznych obrażeń ciała w tym obrażeń czaszkowo-mózgowych skutkujących również śmiercią w miejscu wypadku.
Prokuratura przekazała, że Paweł K. - przesłuchany w charakterze podejrzanego - nie przyznał się do dokonania zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. Prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 50 tys. zł oraz nakaz powstrzymywania się od prowadzenia pojazdów mechanicznych. Za zarzucany mu czyn grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.