"PiS naraża program 500+", "gospodarka zaczyna hamować", "Andrzej Duda podpisał ustawę kagańcową, będącą wstępem do polexitu". Tak absurdalnych stwierdzeń w jednym miejscu jeszcze nie było. Sztab wyborczy Małgorzaty Kidawy-Błońskiej wydał specjalną gazetkę wyborczą.
Polacy to naród mądry, dumny i przedsiębiorczy. Dlatego właśnie najstraszniejsze, co można mu zrobić, to stale go oszukiwać. A jak inaczej nazwać to, co robi TVP?
- czytamy na początek.
Autorzy spieszą z podpowiedzią, co jest w Polsce nie tak. Mianowicie... gospodarka:
Polska gospodarka naprawdę zaczyna hamować. Obecna władza nie wykorzystała wielu lat wspaniałej koniunktury.
Dowiadujemy się również, że "Polsce potrzebny jest prawdziwy prezydent, a nie postać, która powie to, co jej się każe". Co zabawne - zwolennicy wprowadzenia w Polsce euro używają takich oto argumentów:
Jej nie trzeba tłumaczyć, czym jest patriotyzm. Jej jednym pradziadkiem był prezydent II Rzeczypospolitej Stanisław Wojciechowski, a drugim premier II Rzeczypospolitej Władysław Grabski, który wprowadził naszą narodową walutę - złotówkę!
- podkreślają.
Standardowo nie zabrakło również odniesień do rzekomego "polexitu".
Europa nie może uwierzyć, że Polska, ten sam kraj, który jeszcze niedawno mógł uczyć innych demokracji, nagle wyraźnie zbacza na wschód, wprowadzając polityczny nadzór nad sądami. Wielu ekspertów podkreśla, że w ten właśnie sposób PiS zabezpiecza się na czas, kiedy naród straci już cierpliwość i powie wreszcie „dość” robieniu w Polsce totalnego bałaganu
- donosi gazetka.
Prawdziwa głowa państwa rozumie, że polskość to nie kompleksy PiS, ale mądrzy przedsiębiorczy obywatele, którzy oczekują od władzy tego, by mogli żyć w bezpieczeństwie, dostatku i zdrowiu. Małgorzata Kidawa-Błońska dobrze wie, że patriotyzmu i odwagi Polaków nie trzeba uczyć!
- grzmi pisemko.
Żeby było zabawniej, nie brakuje w nim również odniesień do sztandarowego programu PiS: 500 plus.
Równie straszne jest to, że PiS naraża program 500+, nie dbając o publiczne pieniądze i nie umiejąc zarobić ich dla Polaków. (…) Nie wolno dopuścić do tego, żeby przez bezmyślność PiS Polacy stracili te świadczenia!
- czytamy i dowiadujemy się, skąd tak naprawdę znalazły się środki finansowe na wprowadzenie programu w życie:
Gdy w 2015 r. PiS przyszedł do władzy, kłamał o „Polsce w ruinie”, a nie powiedzieli prawdy, że zastali pełną kasę. Gdyby było inaczej, nie dałoby się uruchomić programu 500 plus już w 2016 r.!
- twierdzą twórcy gazetki.
I nie dodają, co o 500 plus mówili jeszcze niedawno politycy Koalicji Obywatelskiej.
Paulina Hennig-Kloska z KO twierdziła np.: „Byłoby najlepiej, gdyby program Rodzina 500 plus nie był realizowany”. Wtórował jej Adam Szejnfeld z Platformy: „Projekt Rodzina 500 plus nie jest uczciwy. Dotyczył oszustwa wyborczego, a właściwie takiej korupcji politycznej. Nazywam ten program «głos za 250 zł». Skutecznie kupowano tym głosy. Jest to nóż w plecy wbity w przyszłe pokolenia”. A Joanna Mucha tak mówiła o dawaniu 500 zł na dziecko:
„Nadal podtrzymuję swoje stanowisko, że program 500 plus nie jest dobrym pomysłem. Ta propozycja PiS powoduje olbrzymi przyrost długów. My się nie pozbieramy z tymi długami przez dziesięciolecia, jeśli ten plan będzie trwał”.