Powinniśmy dać świadectwo o Janie Pawle II naśladowaniem jego postaw: bliskości, zrozumienia, wybaczenia i przytulenia; cierpliwości w słuchaniu i wysłuchiwaniu, pocieszaniu i dodawaniu odwagi - mówił w niedzielę w Piekarach Śląskich metropolita katowicki abp Wiktor Skworc.
W homilii hierarcha nawiązał do niedawnego komunikatu Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski, która zaapelowała, by szczególny czas świąt Bożego Narodzenia był także okazją do "serdecznego, międzypokoleniowego dzielenia się świadectwem wiary i dobroci tego wyjątkowego człowieka (świętego Jana Pawła II), której tak wielu z nas osobiście doświadczyło".
- Jan Paweł II jest dla nas jak ojciec i przynależy do naszych rodzin i do rodziny naszego narodu. Był dla nas, a my - zgromadzeni w tym miejscu, gdzie tak często bywał jeszcze jako metropolita krakowski, dobrze to wiemy - jak ojciec; osłaniał nas i od nas nie odstępował, pouczał nas i wysłuchiwał, darował nam swój czas. Zostawił nam bogactwo swego testamentu w homiliach głoszonych podczas pielgrzymek do rodzinnego kraju. Wracajmy do ich treści, do napomnień i zachęt, do diagnoz i wskazań dotyczących pojedynczych osób jak i całego społeczeństwo - mówił abp Skworc.
- Bogaci doświadczeniem ojcostwa Jana Pawła II, winniśmy dać o nim świadectwo pokoleniom, które go nie spotkały - nie tyle mnożeniem przymiotników, że był +naj+, ile naśladowaniem jego postaw: bliskości, zrozumienia, wybaczenia i przytulenia; cierpliwości w słuchaniu i wysłuchiwaniu, pocieszaniu i dodawaniu odwagi. To dziś nasze zadanie i obowiązek – ojcowski i matczyny, społeczny i obywatelski - podkreślił metropolita katowicki.
Odnosząc się do obchodzonego w niedzielę dnia Świętej Rodziny, arcybiskup Skworc zaznaczył, że "rodzina jest środowiskiem podstawowej socjalizacji (uspołecznienia), ponieważ jest pierwszym miejscem, gdzie uczymy się stawać wobec innych, wysłuchiwać się nawzajem, dzielić się, wspierać, szanować, pomagać, żyć jedni z drugimi". Zaś wychowywanie – jak mówił - jako przekaz postaw i wartości polega m.in. na wspólnym przeżywaniu wydarzeń, miejsca i czasu.
- Wspólny czas Świętej Rodziny był wypełniony prozą życia, pracą i modlitwą, świętowaniem szabatu, rozmowami i słuchaniem siebie nawzajem; życiem w bliskości wśród codziennych trosk, wspieraniem się, dzieleniem i udzielaniem pomocy. To jakże potrzebne elementy budowania rodzinnej wspólnoty - mówił w homilii hierarcha.
- Rozważanie o Świętej Rodzinie, która pozostaje wzorem każdej chrześcijańskiej rodziny, chciałbym zakończyć zachętą, aby w tym trudnym dla rodzin czasie, wzajemnie siebie w rodzinie słuchać i wysłuchiwać - podsumował metropolita.