- Ojczyzna to wyzwanie tej ziemi rzucone przodkom i nam, by stanowić o wspólnym dobru i mową własną jak sztandar wyśpiewać dzieje. Te dzieje trzeba wyśpiewać mową własną - nie tylko o formę tu chodzi, ale i o to, by wyśpiewać je polskim duchem, a nie obcą narracją. Tych narracji, które pomniejszały Polskę, było wiele dawniej, wiele jest również także dzisiaj - powiedział podczas uroczystej mszy św. w 200. rocznicę śmierci Tadeusza Kościuszki abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski.
– Ojczyzna to wyzwanie tej ziemi rzucone przodkom i nam, by stanowić o wspólnym dobru i mową własną jak sztandar wyśpiewać dzieje. Te dzieje trzeba wyśpiewać mową własną - nie tylko o formę tu chodzi, ale i o to, by wyśpiewać je polskim duchem, a nie obcą narracją. Tych narracji, które pomniejszały Polskę, było wiele dawniej, wiele jest również także dzisiaj – mówił.
– Ten śpiew naszych dziejów musi zamykać w sobie osąd. Tu nie chodzi o śpiewanie dla śpiewania, tu chodzi o to, aby osądzić nasze dzieje. Jak pisze Wojtyła - nie wszyscy maja prawo do tego rodzaju osądu. Ten osąd jest dla tych, którzy dojrzałością własnych wolnych czynów na to sobie zasłużyli, zasłużyli dojrzałością samostanowienia – dodał.
– Osądziła złotą wolność niewola, która nastąpiła przez upadek ludzkiego ducha. Wiek XVIII to określone plany polityczne posyłane czy przez zaborców, czy płatnych zdrajców, którzy za pieniądze obce zatruwali polską duszę.
– Sława, jaką się cieszył sprawiła, że zaledwie kilka miesięcy później jego ciało sprowadzono do Krakowa i 22 czerwca 1818 roku złożono w krypcie św. Leonarda (…). Obecność Tadeusza Kościuszki na Wawelu stała się dla wszystkich przejmującym i dającym ciągle wielką nadzieję dowodem tego, że jeszcze Polska nie zginęła. Nie zginęła, ponieważ nieprzerwanie żyła w sercach i najświętszych pragnieniach Polaków- Tadeusz Kościuszko stał się natchnieniem dla kolejnych pokoleń tych, którzy uważali, iż dla Polski trzeba oddać własne życie - powiedział Jędraszewski.
– My także w tę historię wchodzimy i stąd te trzy jakże ważne pytania, które stawiał kardynał Wojtyła: "Po której jesteś stronie?; czy należymy do tych, co nie dopłacili sobą za wolność Ojczyzny?; czy też znajdujemy się po błogosławionej stronie tych, co musieli nadpłacać+, jak Tadeusz Kościuszko?"