Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki mówił o tym, że adwent to czas powrotu do Chrystusa, który daje nadzieję, że "Bóg przemieni w dobro wszystko, co się wydarza, nawet te rzeczy, których nie rozumiemy i które są".
- Oczekiwanie to coś, co przekracza nasze osobiste, rodzinne i społeczne istnienie. Jest ono obecne w tysiącu różnych sytuacji, począwszy od najmniejszych i najbardziej banalnych, aż po najważniejsze, które angażują nas całkowicie i dogłębnie. W pewnym sensie można powiedzieć, że człowiek żyje dopóki czeka, dopóki w jego sercu żyje nadzieja. W czasie Adwentu każdy z nas może zadać sobie pytanie: Na co ja czekam? Na co czekamy razem? - mówił arcybiskup.
Niech radosne oczekiwanie na przyjście Zbawiciela napełni każde serce nadzieją i pokojem
— EpiskopatNews (@EpiskopatNews) November 29, 2020
– powiedział przewodniczący Episkopatu @Abp_Gadecki z okazji rozpoczynającego się #Adwent2020https://t.co/mXIbuObzE4 pic.twitter.com/6Jf9sQYr1P
- Ważniejszą sprawą od oczekiwania na rzeczy zewnętrzne jest oczekiwanie na wspomnienie narodzenia Jezusa Chrystusa. On może skierować wszystkie nasze obecne wysiłki nie tyle na powrót do "starej normalności", ale na wykorzystanie tego kryzysu do radykalnej zmiany na lepsze - dodał.
Duszpasterz mówił także, co tak naprawdę najważniejsze jest w tym szczególnym czasie:
- Najważniejszą sprawą w czasie Adwentu jest nasz osobisty powrót do Chrystusa. W okresie Adwentu nie ma nic ważniejszego. Św. Makary zilustrował to prostymi i zrozumiałymi dla każdego obrazami: "Biada okrętowi, gdy brak mu sternika, albowiem miotany falami i nawałnicą, zginie na pewno. Biada duszy, jeśli nie ma w niej prawdziwego Sternika, Chrystusa! Owładnięta ciemnością wzburzonego morza, miotana falami pożądań, wstrząsana jakby gwałtowną burzą przez duchy nieczyste, ulegnie w końcu ostatecznej zagładzie". Wydarzenia ostatnich dni są tego najbardziej dobitnym potwierdzeniem. Tak, zanim zaczniemy – na sposób pelagiański – podejmować na własną rękę nasze wysiłki zmieniania wszystkiego na lepsze, najpierw trzeba "otworzyć drzwi Chrystusowi.
ABP Gądecki odniósł się również do przedwczesnej celebracji świąt Bożego Narodzenia:
- Gdy zaś idzie o słuchanie i śpiewanie kolęd, to czynność ta przynależy ściśle do okresu bożonarodzeniowego, a nie do czasu Adwentu. Kolędy grane w sklepach wielkopowierzchniowych i innych są dość cynicznym przykładem wykorzystywania rzeczy sakralnych dla pomnożenia dochodów finansowych.
Pierwsza Niedziela Adwentu#BibliaNaDziś: "Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem" (Mk 13, 33-37). pic.twitter.com/tZLeeFnUBN
— EpiskopatNews (@EpiskopatNews) November 29, 2020
Metropolita zaznaczał, że "człowiek wierzący zdaje sobie jednak sprawę z tego, że życie każdego z nas jest nietrwałe i kruche":
- Wie, że owszem, trzeba troszczyć się o zdrowie cielesne, ale jednocześnie pociesza go myśl, że przeżyje własną śmierć. Wiara bowiem otwiera przed nami nadzieję zmartwychwstania. Chociaż nasze życie jest poddane rygorom czasu, Chrystus ukazuje nam horyzont nieśmiertelności.
- Kiedy cierpimy z powodu pandemii, samotności lub z innych przyczyn, Pan Bóg zawsze obdarza nas łaską i mocą, abyśmy z jeszcze większą miłością włączali się w ofiarę Jego Syna i głębiej uczestniczyli w realizacji Jego zbawczego planu. Dlatego "nie lękajmy się" - dodał abp Stanisław Gądecki.