Nie 20, a aż 50 groszy podarował poseł Trzaskowski staruszce grzmią z ław sejmowych posłowie Platformy Obywatelskiej! Działacze partyjni nie pozwolą na kłamstwa z ław sejmowych w tak ważnych kwestiach. Szczególnie, jeśli ma to "poprawić wizerunek" kandydata na prezydenta Warszawy.
Do kuriozalnej sytuacji doszło w trakcie wczorajszego posiedzenia Sejmu, a dokładnie w trakcie debaty nad wotum nieufności wobec wicepremier BeaTy Szydło i minister rodziny Elżbiety Rafalskiej.
W trakcie przemówienia Beata Mazurek użyła słów, które oburzyły posłów totalnej opozycji, w szczególności PO. Komentując polityczną postawę tej partii w sprawach socjalnych miała wspomnieć - "Symbolem waszej społecznej wrażliwości stał się szeroko opisany w mediach gest, jednego z waszych prominentnych polityków, który proszącej go o wsparcie staszej osobie, hojnie ofiarował, aż całe 20 groszy".
Słowa Mazurek wywołały natychmiast reakcję słuchających. Nie była to jednak salwa śmiechu, a wręcz przeciwnie. Na sali natychmiast znaleźli się obrońcy posła Trzaskowskiego.
- "50! 50 groszy!"
Niestety, jak się okazuje i w tej sprawie "wyrywający się z sali głos" lekko przekręcił historię i to "na korzyść" swojego partyjnego kolegi. Użytkownicy twittera szybko dotarli bowiem do artykułu gazety Fakt, który opisywał całą sprawę.
Dwadzieścia groszy było. Pamiętam tego njusa.
— Pan Yatsaman (@Yatsa_Man) 6 czerwca 2018
Oni nawet w tak głupiej sprawie będą kłamać. pic.twitter.com/mDNuzje0LL