Malutką dziewczynką, która ok. godz. 9 ubrana jedynie w piżamę i skarpetki szła jedną z ulic w Białej Podlaskiej zaopiekowała się przechodząca obok kobieta. Zaprowadziła ją do najbliższej przychodni zdrowia, skąd wezwała policję. Po dziecko zgłosił się 23-letni ojciec. Był pod wpływem alkoholu.
Policjanci, którzy przyjechali do przychodni, nie mogli ustalić, gdzie mieszka dziewczynka i kto się nią opiekuje. Po około godzinie przyszedł tam mężczyzna, który szukał córki.
Funkcjonariusze wyczuli od niego alkohol. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że mężczyzna ma ponad pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Jak tłumaczył, zasnął zmęczony pracą na nocną zmianę.
Śledczy sprawdzają, czy dziecko nie zostało narażone na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Jeżeli to potwierdzą, 23-latkowi może grozić odpowiedzialność karna.