Kobieta porzuciła swoich synów w kościołach w Sosnowcu i Katowicach. Jedno z dzieci ma sześć miesięcy, drugie ok. 1,5 roku. Matka dwójki dzieci została odnaleziona dziś przed południem. – Oddałam dzieci, ponieważ chciałam, by ktoś znalazł dla nich normalną rodzinę, której ja nie potrafiłam stworzyć – tłumaczyła kobieta. Jej synami zaopiekowały się rodziny zastępcze.
Kobieta prawdopodobnie jeszcze dziś usłyszy zarzut porzucenia dzieci. Grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności. Po przesłuchaniu, 25-latka trafi do aresztu za wykroczenia, które popełniła w przeszłości. Do dziś była poszukiwana przez policję.
Jak podaje portal rmf24.pl, dzieci kobiety są zadbane i zdrowe. Nie mają też śladów pobicia. Matkę dwójki dzieci udało się zlokalizować dzięki świadkowi, który poinformował policję, że widział ją na północy Polski. Gdy doszło do zatrzymania, kobieta oglądała komunikaty w telewizji w sprawie porzucenia swoich dzieci.
– Oddałam dzieci, ponieważ chciałam, by ktoś znalazł dla nich normalną rodzinę, której ja nie potrafiłam stworzyć. Chciałam dla nich jak najlepiej. Mam nadzieję, że ktoś się nimi zaopiekuje – powiedziała 25-letnia kobieta. Jak dodała, na Śląsk przyjechała z Pomorza, gdzie straciła pracę i mieszkanie.
Kobieta porzuciła 6-miesięcznego chłopca tydzień temu we wtorek. Chłopca odnaleziono w przedsionku kościoła P.W. Najświętszej Marii Panny przy ul. Gospodarczej. Natomiast starszego syna kobieta porzuciła przedwczoraj w kościele przy ul. Granicznej w Katowicach.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Półtoraroczne dziecko porzucone w "oknie życia"
Martwy noworodek w oknie życia. Prokuratura wszczęła śledztwo
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Tusk znów obiecuje pieniądze na zdrowie, ale internauci przypominają, że poprzednie obietnice skończyły się miliardami dla nielegalnej TVP
Polska 22 listopada – co wydarzyło się tego dnia
Dziś czwarty dzień obrad Sejmu. Oglądaj LIVE u nas! [TRANSMISJA]
Nieoficjalny kandydat PiS na prezydenta ścigany listem gończym przez Rosję