Wrocławski sąd apelacyjny podwyższył z 14 do 25 lat karę pozbawienia wolności dla Artura W., który pod wpływem narkotyków zamordował 15-letnią Wiktorię z Krapkowic. W pierwszej instancji 17-letni Artur W. został skazany na 14 lat więzienia. W apelacji kara została zaostrzona.
– Żadna kara przewidziana przez polski wymiar sprawiedliwości nie przyniesie nam ukojenia – mówią rodzice zamordowanej dziewczynki.
Do sądu apelacyjnego wpłynęły trzy odwołania. Prokuratura i rodzina zamordowanej Wiktorii wnioskowali o zaostrzenie kary i wyrok 25 lat więzienia dla Artura W., obrona chciała natomiast zmiany wyroku i samej kwalifikacji czynu z zabójstwa na rozbój i spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, którego skutkiem była śmierć Wiktorii. Chłopakowi groziłoby wówczas 8 lat więzienia.
– Kara nie jest adekwatna do czynu – mówił Zbigniew Ziobro. – Takie przestępstwa trzeba piętnować, a wyroki powinny być wysokie. Prokuratura z pewnością skieruje apelację w tej sprawie – dodał.
W środę sąd apelacyjny przyznał rację prokuraturze i rodzinie zamordowanej dziewczyny. Do bulwersującej zbrodni doszło w 2015 roku. 7 marca 15-letnia Wiktoria Cichocka z Krapkowic wyszła na spotkanie z koleżankami, po którym nie wróciła do domu. 11 dni później ciało dziewczyny odnaleziono w przepompowni ścieków, niedaleko miejsca jej zamieszkania. Poszukiwania sprawcy trwały dwa miesiące.