Mark Zuckerberg, dyrektor generalny Meta Platforms, niespodziewanie odwiedził byłego prezydenta Donalda Trumpa w jego posiadłości Mar-a-Lago w Palm Beach na Florydzie.
Spotkanie to, które odbyło się w środę, zostało potwierdzone przez doradcę Trumpa, Stephena Millera, podczas programu „The Ingraham Angle” w Fox News Channel.
„Mark Zuckerberg bardzo jasno wyraził swoje pragnienie bycia zwolennikiem i uczestnikiem tej zmiany, którą widzimy w całej Ameryce, na całym świecie, w tym ruchu reform, któremu przewodzi Donald Trump” – powiedział Miller gościnnie prowadzącemu Brianowi Kilmeade.
Zuckerberg o Trumpie jako „agencie zmian”
Według Millera, Zuckerberg wyraził swoje uznanie dla wizji Trumpa jako lidera ruchu reformatorskiego w Stanach Zjednoczonych.
„Mark Zuckerberg, podobnie jak wielu liderów biznesu, rozumie, że prezydent Trump jest agentem zmian i dobrobytu” – powiedział Miller.
Zuckerberg miał również podkreślić, że jego wizyta związana była z jego zainteresowaniem wspieraniem „odnowy narodowej” pod przywództwem Trumpa. „Mark ma swoje własne interesy, swoją firmę i swoje cele, ale jasno zadeklarował chęć wspierania amerykańskiej odnowy narodowej” – dodał Miller.
Historia współpracy Trumpa i Zuckerberga
To nie pierwszy raz, gdy Zuckerberg i Trump wymieniają się uprzejmościami. W lipcu tego roku Zuckerberg publicznie pochwalił Trumpa za jego odważną reakcję po zamachu, który miał miejsce 13 lipca w Butler w Pensylwanii.
„Widząc Donalda Trumpa, który wstaje po tym, jak został postrzelony w twarz, i wymachuje pięścią z amerykańską flagą, to jedna z najbardziej epickich rzeczy, jakie kiedykolwiek widziałem” – powiedział Zuckerberg w rozmowie z Bloomberg.
„Jako Amerykanin, muszę przyznać, że trudno mi nie wzruszyć się tym duchem i tą walką. Myślę, że dlatego wiele osób lubi tego gościa” – dodał.
Z kolei w sierpniu Trump ujawnił, że Zuckerberg osobiście dzwonił do niego dwukrotnie, by przeprosić za błąd Facebooka, który doprowadził do błędnego oznaczenia zdjęcia byłego prezydenta.