Wójcik: „Rząd Donalda Tuska w popłochu. Wzywają ambasadora, biją na oślep”
Były wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik z PiS skomentował decyzję o wezwaniu ambasadora RP w Budapeszcie na bezterminowe konsultacje, uznając ją za próbę obniżenia rangi polskiej placówki dyplomatycznej. Wójcik oskarżył rząd Donalda Tuska o działania w popłochu, twierdząc, że władza jest bliska odpowiedzialności za poważne przestępstwa. Dodał również, że w Polsce panuje reżim, który zniszczył podstawowe instytucje państwowe.
Ambasador RP w Budapeszcie został wezwany do Polski na bezterminowe konsultacje. Być może jest to próba obniżenia rangi, jeżeli chodzi o nasza ambasadę na Węgrzech. Widać, że rząd Donalda Tuska jest w popłochu. Biją na oślep – wzywają ambasadora, próbują coś zrobić na Węgrzech, chcą wystąpić do Unii Europejskiej, natychmiast nowych 7 zarzutów się pojawia
- były wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik z PiS.
Dodał również: „Władza już wie, że jedną nogą jest w kryminale i część z nich będzie odpowiadać za najdalej idące przestępstwa. Włącznie z siłową próbą obalenia ustroju RP, gdzie karą jest nawet dożywotnie pozbawienie wolności. Ta władza musi mieć świadomość tego, że się nie ostanie. W wolnej Polsce z niezawisłymi sądami i prokuraturami ci ludzi odpowiedzą za to co robią […] W Polsce jest reżim i nie ma demokracji. 12 miesięcy wystarczyło, żeby ta władza całkowicie zniszczyła różne instytucje, nawet te, które są zapisane w konstytucji”.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.