Premier Donald Tusk ogłosił, że TVN i Polsat znajdą się na liście strategicznych przedsiębiorstw, co oznacza, że ich sprzedaż będzie wymagała zgody rządu. Decyzja, według szefa rządu, ma chronić polski rynek medialny przed zagranicznymi wpływami, w szczególności ze strony Rosji. Jednak w kontekście wcześniejszych ujawnień o powiązaniach kapitałowych i agenturalnych dotyczących TVN, ta decyzja budzi kontrowersje i wywołuje porównania do "putinowskich" metod kontroli mediów.
"Resortowe dzieci" i pytania o kapitał TVN
W przeszłości w TVP Info wyemitowano odcinek „Resortowych dzieci”, w którym ujawniono agenturalne powiązania rodziny Katarzyny Kieli, ówczesnej szefowej TVN, a także zwrócono uwagę na strukturę kapitałową stacji. Choć materiał nie jest już dostępny, artykuł opublikowany w maju 2023 roku na portalu i.pl rzuca światło na te kwestie. W publikacji wskazano na zawiłą strukturę właścicielską TVN, w której pojawiały się raje podatkowe oraz powiązania z rosyjskimi podmiotami.
Według doniesień, Discovery – właściciel TVN – miało w przeszłości kontakty z Rosją, co szczególnie uwidoczniło się przed inwazją na Ukrainę w 2022 roku. To właśnie te informacje podważyły wiarygodność stacji w oczach niektórych komentatorów i wywołały pytania o rzeczywiste motywy decyzji Tuska.
Czytaj również: Tusk zaczyna wszędzie widzieć Rosjan. Zapomniał o resecie?
Krytyka decyzji Tuska – "Putinada w polskim wydaniu"?
Krytycy decyzji premiera wskazują, że działania mające rzekomo zabezpieczyć media prywatne przed wrogimi przejęciami mogą prowadzić do zwiększenia kontroli państwa nad sektorem medialnym. Decyzja o wpisaniu TVN i Polsatu na listę strategicznych przedsiębiorstw została określona jako „putinowskie” zagranie, przypominające metody stosowane przez Kreml w celu podporządkowania sobie mediów.
Czytaj również: Tusk pod ostrzałem: krytyka decyzji o wpisaniu TVN i Polsatu na listę podmiotów chronionych
Polaryzacja w ocenie decyzji
Z jednej strony Tusk przedstawia swoją decyzję jako konieczność ochrony demokracji i polskich mediów przed rosyjskimi wpływami. Z drugiej strony, krytycy wskazują, że to właśnie struktura właścicielska TVN oraz historia powiązań jej kluczowych postaci z przeszłością PRL i Rosją powinna być przedmiotem większej analizy, zanim państwo zdecyduje się na ich ochronę.
Czytaj również: KRRiT o zapowiedzi Tuska ws. TVN-u i Polsatu: możliwa ingerencja w kompetencje i ryzyko odszkodowań
Podsumowanie
W obliczu decyzji premiera Donalda Tuska na nowo wracają pytania o rzeczywiste intencje oraz kontekst polityczny. Czy celem jest rzeczywista ochrona polskiego rynku medialnego, czy może chęć kontroli nad największymi stacjami telewizyjnymi w kraju? Jedno jest pewne – temat TVN i jego powiązań finansowych nadal pozostaje gorącym punktem debaty publicznej.
Źródło: Republika, i.pl, TVP Info, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.