Trzecia Droga się rozpadnie? Hołownia ma być głównym winowajcą
Mariaż PSL-u i Polski 2050 Szymona Hołowni od początku wydawał się niezbornym tworem politycznym. W ostatnich miesiącach coraz częściej dochodziło do sytuacji, w których politycy obu obozów nawzajem nie tylko siebie krytykowali, ale wręcz poddawali w wątpliwość sens dalszego związku. Ostatecznie to wybory prezydenckie w 2025 roku mają zakończyć żywot koalicji ludowców i polityków Hołowni.
Poprzednie wybory i brak poparcia Trzaskowskiego
Szymon Hołownia, po nieudanej prezydenckiej kampanii 2020 roku, stara się ponownie zdobyć uwagę wyborców. Jako marszałek Sejmu, próbował wykorzystać swoją pozycję, ale gdy ogłosił zamiar ponownego startu, reakcje były chłodne. Jego niechęć do wspierania Rafała Trzaskowskiego w 2020 roku pogłębiła podziały, które teraz mogą utrudniać Hołowni sukces w nadchodzących wyborach. Obecnie trudno mu liczyć na wsparcie antypisowskiego elektoratu, ponieważ Donald Tusk zdominował ten obszar polityczny.
Problemy wewnętrzne Trzeciej Drogi
Hołownia zmaga się również z rosnącym dystansem wśród koalicyjnych partnerów, szczególnie ludowców, którzy nie chcą być związani z jego niepewną kampanią. Mimo że liczą na niewielki sukces Hołowni, nie planują intensywnie mobilizować swoich struktur ani finansować jego działań. Możliwe jest, że projekt Trzeciej Drogi zakończy się po wyborach prezydenckich 2025 roku, a sam Hołownia może stracić poparcie, obciążając ludowców winą za niepowodzenie.
Wszyscy przeciwko Hołowni?
Pomimo starań o zjednoczenie elektoratu, Hołownia staje w obliczu trudności związanych z przeciwnikami w swojej partii i trudną sytuacją na scenie politycznej. Niezdecydowanie, a także niechęć do pracy zespołowej, może pogrzebać jego ambicje, sprawiając, że jego droga do prezydentury będzie pełna wyzwań.
Źródło: onet.pl
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.