Kolejna obietnica wyborcza, której nie zrealizuje ekipa Tuska? Kropiwnicki atakuje część prokuratorów

Tym razem chodzi o rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratura generalnego. Wiceminister aktywów państwowych Robert Kropiwnicki oświadczył publicznie, że o takim rozwiązaniu marzą przede wszystkim prokuratorzy związani z PiS-em. Dodał, że nie ma żadnej decyzji dotyczącej rozdzielenia funkcji. Patryk Słowik, na stronie Wirtualnej Polski pisze, że była do jedna z ważniejszych obietnic KO przed wyborami z 2023 roku.
Słowik przypomina, że Kropiwnicki to jedna z najważniejszych postaci w Koalicji Obywatelskiej od spraw prawnych i legislacji. Pisze, że kilka lat temu odpowiadał za próbę nielegalnego przejęcia Trybunału Konstytucyjnego (wybranie dwóch sędziów TK „na zapas").
Autor pisze, że w sytuacji, kiedy Kropiwnicki uważa pomysł rozdzielenia funkcji ministra i prokuratora za pisowski, to mamy dwie możliwości: „albo czołowa postać od spraw prawnych w KO to zupełna niemota, albo łączenie funkcji przeszkadzało rządzącym tylko wtedy, gdy łączył Zbigniew Ziobro. Gdy zaś łączy Waldemar Żurek, już nie przeszkadza.”
Kropiwnicki uderza w część prokuratorów
Kropiwnicki pytany był w studiu Polsat News co będzie z obiecywanym rozdzieleniem funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego? Odpowiedział, że o tym „marzą przede wszystkim prokuratorzy związani z PiS-em". Dał też do zrozumienia, że decyzje nie zapadły.
Autor przypomina, że o rozdzieleniu obu funkcji mówił także dawny przewodniczący KO Borys Budka.
Rozdzielimy funkcję ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Prokurator nie może być politykiem" - tak brzmiała 26. obietnica spośród 100 konkretów lansowanych przez Donalda Tuska, którą przypomniał Patryk Słowik.
Porównania do standardów putinowskich - tylko wówczas, kiedy rządzi PiS
„Stan na dziś jest jednak taki, że jak minister sprawiedliwości był prokuratorem generalnym, tak jest nadal. Różnica jest tylko taka, że politycy KO przez długie lata przekonywali, że to zamach na trójpodział władzy, standardy niemalże putinowskie. Dziś natomiast - gdy podwójną władzę w jednych rękach dzierży minister z rządu kierowanego przez Donalda Tuska - wiceminister tego rządu twierdzi, że rozdziału chcieliby zwolennicy PiS-u, a nie uczciwi prokuratorzy, i że dopiero ta kwestia będzie analizowana.” – pisze red. Słowik.
Autor podkreśla, że jest to „niewybredny atak na wielu porządnych prokuratorów”, którzy z partią Jarosława Kaczyńskiego nie mieli nigdy nic wspólnego.
Na koniec Słowik stawia kilka pytań, m.in. takie: „kiedy prezydent dostanie na stół ustawę rozdzielającą funkcje ministra i prokuratora generalnego?”
Bo łatwo jest mówić, że to wszystko wina blokującego działania prezydenta, ale może warto byłoby zacząć od wyjaśnienia swoim posłom, jaki jest program partii i rządu, a następnie uchwalić ustawę. Ciężko bowiem zablokować coś, co nie istnieje.” – smutno konkluduje Patryk Słowik z Wirtualnej Polski.
Źródło: Republika, Wirtualna Polska (Patryk Słowik)
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze

Cieszyński: Tusk jest pod ścianą. W Pabianicach błagał zwolenników, aby uznali wynik wyborów

Instytut Pamięci Narodowej przypomina o bardzo ważnej rocznicy

Policjant z narkotykami zatrzymany podczas festiwalu muzyki elektronicznej w Kołobrzegu
