Radni mają dość rządów Dulkiewicz. Długa lista zarzutów pod adresem prezydent Gdańska
Radni z różnych dzielnic Gdańska mają mieć dość tego, jak zarządza miastem Aleksandra Dulkiewicz. Lista zarzutów pod adresem wobec prezydent Gdańska jest długa. Jak zauważył jeden z radnych dzielnicowych "krytykowaliśmy prezydenta Adamowicza, ale teraz w mieście dzieje się znacznie gorzej. Mamy wrażenie, że prezydentka Dulkiewicz nie za bardzo interesuje się tematami w dzielnicach".
Rada Dzielnicy Oliwa marginalizowana przez władze miejskie
Wybierani przez mieszkańców radni dzielnicowi, którzy w zdecydowanej większości za swoją pracę nie pobierają żadnych pieniędzy, czują się ignorowani przez miasto. W ostatnich dniach doszło do bezprecedensowej sytuacji – jedna z rad dzielnic (w Oliwie) zagroziła samorozwiązaniem – donosi portal Onet
W przyjętej uchwale radni piszą: "Od dłuższego czasu Rada Dzielnicy Oliwa z niepokojem obserwuje proces marginalizacji działalności rady przez władze miejskie".
Jednym z przykładów było nieuwzględnienie opinii radnych w sprawie jednego z planów miejscowych dla dzielnicy. Kolejny to spór o parking na ul. Tatrzańskiej, czy wniosek rady, by teren dawnego rektoratu Uniwersytetu Gdańskiego pozostawiony bez zabudowy mieszkaniowej.
– Miasto i tak zrobiło swoje. My oczywiście wiemy, że nasze opinie nie muszą być uwzględniane. Ale w wielu momentach można było się z nami porozumieć i pójść na kompromis – mówi Sława Rafalak z Rady Dzielnica Oliwa.
Rady dzielnicy w Gdańsku? Jesteśmy fikcją, buforem, zderzakiem. Nam się to przestaje podobać. Wydaję się nam, że my oddolnie wiemy, co jest najlepsze dla naszych dzielnic i chcemy mieć nawet minimalny wpływ na dobrostan naszych mieszkańców. A my sobie coś piszemy, oni robią swoje. Narasta u nas niezgoda na taki stan rzeczy
– zauważa radna.
Dulkiewicz nie za bardzo interesuje się tematami w dzielnicach
Portal wskazuje, że niezadowolenie narasta także w innych radach, m.in. na Siedlcach, Osowej, Żabiance, Olszynce i Letnicy.
"Z roku na rok zauważamy, jak głosy Rad Dzielnic są wygłuszane, ograniczane, pozostają bez większej wartości – jakbyśmy działali w odrębnym świecie i w odrębnym systemie" – piszą radni z Osowej. Podkreślają, że solidaryzują się ze stanowiskiem kolegów z Oliwy, ale o samorozwiązaniu rady nie ma mowy.
– Od lat prosimy miasto o pomoc administracyjną. Bez skutku. To my piszemy sobie protokoły i sprawdzamy uchwały pod względem zgodności z prawem. Wszystkie prace, związane z działaniami Rady, wykonujemy sami. Nie mamy fizycznie nikogo, kto wsparłby nas w codziennej pracy, a taka nawet częściowa pomoc bywa w innych miastach, np. w Gdyni. Wszystko robimy we własnym czasie, bazując jedynie na swojej wiedzy
– wyjaśnia Bartosz Stefański, przewodniczący zarządu dzielnicy Osowa.
Źródło: Republika, Onet.pl
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X