Polityk KO w ksenobowicznym amoku: k...a wracać do swojego kraju

Skandaliczne nagranie z taksówki, ujawnione przez portal trojmiasto.pl, obnaża obłudę gdańskiej radnej Sylwii Cisoń (Koalicja Obywatelska), która w wulgarny, rasistowski sposób atakuje spokojnego kierowcę, prawdopodobnie Ukraińca, każąc mu „wracać do swojego kraju”. Ta, z wykształcenia, instruktorka terapii uzależnień i prawa ręka posłanki Barbary Nowackiej, jest członkiem KO, która głosi hasła tolerancji, a tymczasem gdy nikt nie widzi pokazuje swoje prawdziwe oblicze: ksenofobiczne, chamskie i zaprzeczające wartościom, którym rzekomo środowisko partyjne KO hołduje.
Koalicja Obywatelska, partia, która z lubością stroi się w szaty orędownika praw człowieka, równości i solidarności, została zdemaskowana przez jedną ze swoich partyjnych przedstawicielek w sposób, który budzi odrazę i wściekłość. Sylwia Cisoń, radna Gdańska, matka, instruktor terapii uzależnień z wykształcenia i dyrektor biura poselskiego Barbary Nowackiej, w nagraniu z taksówki ujawnionym przez portal trojmiasto.pl pokazuje, jak głęboko jej publiczne deklaracje rozmijają się z prywatnym chamstwem.
„Jak się nie orientujemy, to trzeba k...a wracać do swojego kraju. A nie, k...a, być w kraju, w którym się nie zna języka i się nie wie, jak jechać” – wypluwa z siebie Cisoń, obrażając kierowcę, który nie tylko mówi płynnie po polsku, ale i zachowuje niewzruszony spokój wobec jej rynsztokowej tyrady.
Ten ksenofobiczny atak na, prawdopodobnie ukraińskiego, migranta – w dodatku w czasie, gdy Polska powinna stać murem za Ukraińcami – to nie tylko osobisty wstyd i kompromitacja radnej, ale kompromitacja całej partii, która na sztandarach nosi tolerancję, a w rzeczywistości toleruje w swoich szeregach rasistowskie zachowania.
Do incydentu doszło, gdy Cisoń z synami jechała na mecz Lechii Gdańsk z GKS-em Katowice. W swojej początkowej wersji przedstawiała się jako ofiara „agresywnego” kierowcy, który rzekomo pomylił adres i zaatakował ją gazem pieprzowym, zmuszając do wizyty na SOR-ze. Nagranie z taksówki bezlitośnie obala tę narrację: to Cisoń eskaluje konflikt, miotając wulgaryzmami i ksenofobicznymi obelgami, podczas gdy kierowca pozostaje opanowany. Choć zapis urywa się przed użyciem gazu, nie ma śladu prowokacji ze strony taksówkarza – w przeciwieństwie do radnej, której furia i dyskryminujące słowa są nie do obrony.
Co więcej, Cisoń nie zgłosiła sprawy na policję – funkcjonariusze zajęli się incydentem dopiero po medialnej burzy. Jej późniejsze „przeprosiny” za „słownictwo” to żałosna próba zatuszowania skandalu, bo radna wciąż oskarża kierowcę o agresję, mimo że nagranie pokazuje wyłącznie jej własne chamstwo. Taksówkarz twierdzi, że użył gazu w samoobronie po opluciu i próbie ataku ze strony radnej.
Obłuda Cisoń osiąga apogeum, gdy zestawimy jej zachowanie z jej życiorysem. Jako instruktorka terapii uzależnień powinna mieć w małym palcu mechanizmy panowania nad emocjami – zamiast tego wybucha prymitywną agresją. Jako prawa ręka Barbary Nowackiej, podającej się za bojowniczkę o prawa mniejszości, powinna być wzorem inkluzji, a nie ksenofobii. Jako członkini komisji kultury i praw człowieka w gdańskiej radzie miasta, dopuszcza się dyskryminacji wobec migranta za... rzekomą nieznajomość języka, którego ten używa bezbłędnie.
Matka dwóch synów, miłośniczka literatury pięknej, jogi i wędrówek – aktywności sugerujących refleksję i harmonię – zachowuje się jak stereotypowa awanturnica z najgorszych memów o „polskim Januszu”. To nie tylko osobista hańba Cisoń, ale plama na wizerunku Koalicji Obywatelskiej, która pozwala, by jej prominentni członkowie w zaciszu taksówek odrzucali maski i ujawniali swoje prawdziwe, ksenofobiczne oblicze.
Koalicja Obywatelska, partia, która z lubością poucza Polaków o równości i szacunku, musi teraz spojrzeć w lustro. Jak długo jeszcze będzie tolerować w swoich szeregach osoby, które w prywatnych momentach – gdy myślą, że nikt nie patrzy – plują na wartości, które rzekomo reprezentują? Chyba, że Koalicja Obywatelska taka jest: schizofreniczna, dwulicowa i obłudna.
Potępienie prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz to za mało. Cisoń powinna natychmiast złożyć mandat radnej, a KO musi rozliczyć się z tej kompromitacji – bo jeśli „obywatelska” oznacza ksenofobię i chamstwo, to Polacy zasługują na coś lepszego niż puste frazesy i moralne bankructwo.
Źródło: Republika/trojmiasto.pl/X
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X