Wójcik o ewentualnym wejściu Żurka do rządu: takich jaj jeszcze nie było
O zbliżającej się rekonstrukcji rządu rozmawiali goście Miłosza Kłeczka. Rozmawiano m.in. o sprawach mieszkalnictwa i spekulacjach, że Adama Bodnara zastąpi sędzia Waldemar Żurek.
Prowadzący zapytał o zdanie przedstawicieli Lewicy i Polski 2050, które to partie deklarują chęć wzięcia odpowiedzialności za obszar budownictwa, jak widzą uporządkowanie tego obszaru po rekonstrukcji rządu i dlaczego politycy nie mogą się dogadać.
Zarówno Polska 2050, jak i Lewica, ma na to swój pomysł i chciałaby tym ministerstwem zawiadywać. My oponujemy za mieszkaniami na wynajem, aby młodzi ludzie mieli jak najszybszy start i mogli się usamodzielnić, nie mieszkać dalej z rodzicami. To wiąże się tez z demografią.” - przekonuje Paweł Krutul z Nowej Lewicy.
Z kolei przedstawiciel Polski 2050 mówił, że faktycznie mieszkalnictwo jest obecnie podzielone między cztery resorty. Dodał, że o ile udało się dogadać w wielu kwestiach, to w sprawie mieszkalnictwa jest protokół rozbieżności.
Michał Wójcik z Prawa i Sprawiedliwości prognozował, że do 9:59 w środę jeszcze sporo będzie się działo. Dodał, że widać, że wszystko coraz bardziej się chwieje. "Jeżeli prawdą jest, że sędzia Waldemar Żurek zostanie ministrem sprawiedliwości, to cywilista zostanie prokuratorem generalnym. Takich jaj, przepraszam, to nigdy jeszcze nie było.” - komentował pogłoski o powołaniu sędziego na szefa resortu sprawiedliwości.
Grzegorz Płaczek z Konfederacji nie ekscytuje się tak bardzo środową rekonstrukcją, ponieważ: „tak długo jak premierem będzie Donald Tusk, tak naprawdę z naszej perspektywy nic się nie zmienia”. Dodał, że ci którzy odejdą znajdą sobie nowe miejsce w spółkach, a na ich miejsce przyjdą nowi.
Bezpartyjny Oskar Kida mówił, że kiedy usłyszał, że nowym ministrem sprawiedliwości może być sędzia Waldemar Żurek, to żaden z uczestników dyskusji nie uznał tego za oczywisty fejk, tylko każdy wziął pod uwagę, że to może być prawda. „To oznacza, że żyjemy w państwie, które ma tylko fasadową demokrację”. Dodał, że to pokazuje jak apolityczni są sędziowie w stowarzyszeniach sędziowskich, jak bardzo są odseparowani od władzy wykonawczej i ustawodawczej i jest to dokładnie to samo, co oni sami zarzucają tzw. neosędziom.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Sejm
Wiadomości
Najnowsze

Przemysław Czarnek: Waldemar Żurek nie ma pojęcia o prawie i nie nadaje się na ministra

Monika Mrozowska świętuje urodziny mamy i córki. „Dziękuję, że jesteście. Dziękuję, że jestem”

Rihanna z dziećmi na premierze „Smerfów”! Gwiazda znów błyszczy – tym razem jako mama i... Smerfetka
