Mentzen dosadnie odpowiada politykom od Tuska. Pisze o szantażu!

Sławomir Mentzen, lider Konfederacji w obszernym wpisie na platformie X odniósł się do wpisów polityków koalicji 13 grudnia, których zaprosił na tegoroczne "Piwo z Mentzenem". Padło wiele dosadnych komentarzy pod adresem m.in. Radosława Sikorskiego!
"Piwo z Mentzem" to już tegoroczna tradycja. W tym roku jednak, Sławomir Mentzen poinformował o nowej formule wydarzenia, w której zadeklarował rozmowy z politykami wszystkich partii politycznych w Polsce. Na liście nazwisk znaleźli się m.in. Mateusz Morawiecki, Przemysław Czarnek, Władysław Kosiniak-Kamysz czy Radosław Sikorski.
W tym roku Piwo z Mentzenem będzie miało trochę inną formułę. Do tej pory najpierw było moje wystąpienie, a następnie odpowiadałem na pytania. Teraz wydarzenie zacznie się od około 25-30 minutowej rozmowy przy piwie pomiędzy mną, a zaproszonym gościem. Dopiero potem będzie moje wystąpienie i późniejsze pytania. Będziemy rozmawiać o Polsce, polityce, o rzeczach ważnych, chociaż pewnie nie uda się uniknąć wątków lżejszych, jak to przy piwie :)
- pisał wczoraj polityk Konfederacji.
Platforma odmawia. I to publicznie
Okazuje się jednak, że Mentzen musiał dość szybko skorygować listę "gości" w akcji. Dlaczego? Bo politycy Platformy Obywatelskiej odmówili udziału w jego wydarzeniu, pod pretekstem... echa wypowiedzi Grzegorza Brauna. Tyle, że o szczegółach, jak informuje sam Mentzen, rozmawiali wcześniej telefonicznie.
Spójrzmy na dość spójne narracyjnie wpisy członków Platformy Obywatelskiej:
Mentzen: nie powinienem być zaskoczony
Ma zachowanie polityków koalicji 13 grudnia zareagował, wpisem, Sławomir Mentzen. Dołączył także grafikę, na którym widać wykreślone twarzy parlamentarzystów wyżej wymienionych. Jednak, polityko Konfederacji pokusił się także o kilka "szpilek" pod adresem członków ekipy rządzącej.
Jest zupełnie oczywiste, że potępiam Brauna za jego ostatni wywiad. Uważam, że takimi wypowiedziami działa na szkodę Polski i daje paliwo naszym nieprzyjaciołom. Zresztą nie powinno to dla nikogo być zaskoczeniem, każdy wie, że od dawna się z Braunem nie dogadywałem, nie podobała mi się jego metoda uprawiania polityki i cieszę się, że nie działa dłużej na mój rachunek. Przechodząc do spraw mniej oczywistych. Dzisiaj najpierw Radosław Sikorski, a potem Krzysztof Kwiatkowski i Borys Budka zaczęli stawiać mi publicznie warunki swojego udziału w Piwie z Mentzenem. Moje intencje były jasne i czyste. Chciałem porozmawiać z politykami najróżniejszych opcji politycznych. Uważam, że warto rozmawiać i dialog jest potrzebny. Przekonany jestem, że mnóstwo Polaków myśli podobnie. W ostatnich tygodniach telefonicznie skontaktowałem się z każdym zaproszonym gościem. Przedstawiłem pomysł, opowiedziałem dlaczego moim zdaniem jest to dla obu stron opłacalne. Wszystkim pomysł się spodobał, ucieszyli się, każdy od razu się zgodził. Tylko Sikorski poprosił o tydzień do namysłu. Po tym tygodniu potwierdził mi swój udział smsowo i telefonicznie. Dzisiaj nagle czytam, że panowie z Platformy zaczęli stawiać mi jakieś warunki i to jeszcze publicznie. Nie stawiali ich oczywiście w rozmowach telefonicznych, w których byli bardzo otwarci na moje zaproszenie. To jest niepoważne. Wielokrotnie powtarzałem, że nie dam się nikomu szantażować. I nie zamierzam tego zmieniać. Skoro nagle zaczęliście się porozumiewać ze mną publicznie, to publicznie wycofuję zaproszenia dla was. Nie mam ochoty poważnie traktować kogoś, kogo poważnie traktować się, pomimo wielkich chęci, nie da. Chciałem dać wam możliwość pokazania się moim widzom, przedstawienia swoich argumentów. Mogliście na tym tylko zyskać, co zresztą sami rozumieliście. A teraz wy stracicie, a zyska PiS. Na wasze życzenie. Chciałem, aby było trochę normalniej w naszej polityce. Niestety się nie udało. W sumie to nie powinienem być zaskoczony. Tak samo wcześniej potraktowaliście swoich wyborców. Umówiliście się z nimi na coś, a potem niczego nie dowieźliście. A jak było z Litewką, to nie wiem. Możliwe, że się nie dogadaliśmy, bo inaczej rozumiemy dogadanie szczegółów, możliwe, że zmienił zdanie po tym jak naskoczyła na niego Żukowska, a może jedno i drugie. Rozmów telefonicznych nie nagrywam, to nigdy się nie dowiem, jak było.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X