Jolanta Hajdasz podczas rozmowy w TV Republika poruszyła temat decyzji Donalda Tuska, który w czasie wielkiej powodzi we Wrocławiu zablokował dostęp dziennikarzy TV Republika do sztabu kryzysowego. Dziennikarka wyraziła zaniepokojenie tym działaniem, wskazując, że takie decyzje wymagają rozliczenia sądowego.
To co się wówczas stało bulwersowało każdego, kto to usłyszał. Bez względu na to, z której strony sceny politycznej się sytuował. Bez problemu, po jednych zgłoszeniach zareagowały negatywnie do decyzji Donalda Tuska – żeby nie wpuścić dziennikarzy TV Republika na sztab kryzysowy we Wrocławiu podczas wielkiej powodzi – europejskie organizacje dziennikarskie, które na pewno nie mają poglądów prawicowych. Ale im się też w głowie nie mieściło, że można w ten sposób szykanować legalnie działające media i to jeszcze w sytuacji tak jednoznacznego zagrożenia życia i zdrowia. To, że prokuratura na początku odmawia całej tej sprawy i że trzeba kolejnych odwołań, żeby zacząć domagać się prawa, które należy się każdemu medium. Tego, że się uczestniczy w publicznych konferencjach, dostępnych innym mediom
- powiedziała Jolanta Hajdasz.
Dodała także: „To rzecz, która w przyszłości wymaga sądowego rozliczenia. Tak samo jak nawoływanie do bojkotu reklamowego. Prawie rok temu to miało miejsce i przeszło się nad tym do porządku dziennego, że konkretni ludzie w konkretnych chcieli pozbawiać nadawcę należnych mu dochodów. To będzie wymagało w przyszłości reakcji sądowej i domagania się odszkodowania. Mam nadzieję, że niezawisłe sądy okażą się faktycznie niezawisłe i realnie ocenią tę sytuację”.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.