Nawrocki spokojnie i rzeczowo o in vitro. Trzaskowski szuka emocji

Trwa debata prezydencka przed II turą wyborów. Po raz pierwszy Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski mierzą się bez udziału dziennikarzy - tylko oni zadają sobie nawzajem pytania. I to Karol Nawrocki od samego początku nadaje ton tej rozmowie: konkretny, rzeczowy, nastawiony na sprawy obywateli. Trzaskowski tymczasem ucieka w slogany i próbuje ratować się tematami zastępczymi.
Nawrocki bezlitośnie punktuje Trzaskowskiego
Już w pierwszej rundzie padło mocne pytanie o służbę zdrowia. Karol Nawrocki, zadając je jako pierwszy, trafił celnie:
Ustalmy panie wiceprzewodniczący, że za fatalny stan służby zdrowia w Polsce dzisiaj odpowiadają pana koleżanki, pana koledzy i rząd, z którego pan pochodzi, to środowisko polityczne
Nawrocki zwrócił uwagę na dramatyczne zaniedbania w systemie zdrowia, w tym na przykładzie warszawskich szpitali i miejskich przychodni. Odpowiedź Rafała Trzaskowskiego była powtórzeniem kampanijnego sloganu: „Ja to po prostu robię” - bez konkretnych danych, działań czy planów. Widzowie debaty mogą odnieść wrażenie, że obecny prezydent stolicy unika realnych rozliczeń.
Trzaskowski zmienia temat. Próba ucieczki w in vitro
W kolejnych minutach Trzaskowski próbował przerzucić ciężar rozmowy na kwestię in vitro – temat emocjonalny, ale wyraźnie oderwany od głównego nurtu debaty.
- Czy pan, jak doszlibyście do władzy, znowu będzie walczył z programem in vitro i próbował wetować tego typu pomysły?
- pytał.
To pytanie miało charakter politycznego zarzutu, lecz wydawało się oderwane od wcześniej poruszanych problemów. Karol Nawrocki nie dał się jednak wyprowadzić z równowagi i nie pozwolił, by debata zeszła na tory czystej ideologii.
Nawrocki odpowiada spokojnie i konkretnie
W odpowiedzi na pytanie Rafała Trzaskowskiego dotyczące in vitro Karol Nawrocki zaprezentował stanowisko wyważone, zgodne z wcześniej wypowiadanymi deklaracjami. Zamiast ideologicznego sporu - rzeczowa deklaracja szacunku wobec istniejących programów i rodzin korzystających z tej metody:
–„Jeśli pyta pan wiceprzewodniczący, pan Rafał o in vitro, ja z całą pewnością nie będę sam wychodził z inicjatywami wokół tego programu. Te oczywiście się dzieją u pana w samorządzie, w innych samorządach, w Polsce z tego programu urodzili się już obywatele państwa polskiego. Mówiłem o tym nie raz publicznie, że nie będę wielkim przeciwnikiem. Nie będę przeciwdziałał samorządowym projektom, które się toczą, a o dzieci, które są narodzone, czy które są na świecie in vitro, będę dbał o wszystkich innych obywateli państwa polskiego.”
Tym samym Karol Nawrocki zneutralizował emocjonalny atak Trzaskowskiego, pokazując, że potrafi mówić o trudnych tematach bez agresji i bez wikłania w ideologiczne konflikty. Postawa oparta na szacunku i spokoju może zyskać uznanie także poza elektoratem konserwatywnym.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X