Partyjny działacz zamiast profesora – kontrowersyjne powołanie w NAWA

Zmiana personalna w Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej (NAWA) wywołuje kontrowersje. Z dniem 19 sierpnia 2025 r. dr Damian Syjczak, były szef gabinetu politycznego ministra nauki, obejmuje stanowisko zastępcy dyrektora Agencji. To kolejna jego nominacja, która nastąpiła po odwołaniu prof. Adama Gendźwiłła. Sytuacja budzi pytania o polityczne powiązania nowego członka NAWA. Czy decyzja o powołaniu dr. Syjczaka to efekt lojalności partyjnej?
Polityczna roszada w Agencji
W lutym 2025 r., minister nauki i szkolnictwa wyższego Marcin Kulasek powołał dr. Syjczaka do Rady NAWA na funkcję zastępcy przewodniczącego – jako jednego z dwóch przedstawicieli ministra w tym gremium, w miejsce odwołanego nagle dr. hab. Adama Gendźwiłła, prof. UW. Prof. Gendźwiłł to naukowiec z Uniwersytetu Warszawskiego, który o oswojej dymisji dowiedział się dopiero z lakonicznego e-maila przesłanego przez ministerialnego urzędnika. Taki sposób załatwienia sprawy – odwołanie szanowanego akademika drogą elektroniczną – z miejsca wywołał falę krytyki i komentarzy w mediach. Krytycy zaczęli mówić wprost o upolitycznieniu nominacji w agencji, sugerując, że za roszadą stoi chęć obsadzenia stanowiska „swoim człowiekiem” zamiast bezstronnego eksperta.
Kim jest dr Damian Syjczak?
Nowy zastępca dyrektora NAWA przedstawiany jest oficjalnie jako doktor nauk humanistycznych i adiunkt w Szkole Głównej Handlowej. Jednak jego kariera zawodowa wskazuje, że dr Syjczak to przede wszystkim osoba z doświadczeniem polityczno-urzędniczym. W latach 2020–2024 pracował jako doradca w Parlamencie Europejskim, a następnie pełnił funkcję szefa Gabinetu Politycznego ministra nauki – odpowiadał m.in. za kontakty z NAWA oraz konferencjami rektorów. Innymi słowy, był najbliższym współpracownikiem ówczesnego szefa resortu i elementem zaplecza politycznego ministerstwa. Jego zaangażowanie po stronie politycznej jest wieloletnie: już w latach 2015–2020 kierował biurem samorządowo-parlamentarnym w Szczecinie – instytucją koordynującą działania lokalnych struktur i parlamentarzystów Lewicy w tym regionie. Sam dr Syjczak aktywnie udzielał się w Sojuszu Lewicy Demokratycznej (obecnie Nowa Lewica): pełnił funkcję sekretarza struktur SLD w województwie zachodniopomorskim, czyli de facto zarządzał partią na szczeblu regionalnym.
Tak bogate CV polityczne nie pozostawia złudzeń co do partyjnej afiliacji nowego nominata. Syjczak uchodzi za zaufanego człowieka lewicy, szczególnie blisko związanego z poprzednim ministrem nauki, dr. Dariuszem Wieczorkiem. To właśnie dla ministra Wieczorka – reprezentującego Nową Lewicę – dr Syjczak pracował jako szef gabinetu politycznego. Co więcej, w mediach pojawiają się głosy, że Syjczak to „zaufany człowiek Wieczorka”, będący elementem politycznego układu w resorcie nauki. Taki wizerunek – partyjnego działacza i bliskiego współpracownika czołowych polityków lewicy – kłóci się z misją agencji, która z definicji powinna kierować się merytorycznymi kryteriami i dbać o interes polskiej nauki, a nie interesy partii. Krytycy pytają więc, czy dr Syjczak został wybrany ze względu na swoje kompetencje naukowe, czy raczej ze względu na lojalność polityczną i powiązania partyjne?
Profesor odwołany mailem
Kulisy odwołania dr. hab. Adama Gendźwiłła i powołania w jego miejsce Damiana Syjczaka budzą szczególne kontrowersje. Prof. Gendźwiłł został usunięty z funkcji zastępcy przewodniczącego Rady NAWA niemal z dnia na dzień – formalną decyzję minister Kulasek podpisał 24 lutego, a profesor dowiedział się o niej dopiero z e-maila otrzymanego od urzędnika departamentu współpracy międzynarodowej. Taka forma komunikacji – dymisja przez mail – została odebrana jako przejaw braku szacunku dla doświadczonego badacza i członka Rady. Sam zainteresowany skomentował gorzko w mediach społecznościowych, że życzy nowemu kierownictwu „mądrej polityki kadrowej w sektorze nauki”, co można odczytać jako ironiczne przytyk do sposobu, w jaki go potraktowano.
Gdy sprawa wyszła na jaw, pojawiły się pytania, czy nie mamy do czynienia z czystką polityczną w resorcie nauki. W programie telewizyjnym jeden z dziennikarzy wprost zapytał ministra Kulaska, czy usunięcie naukowca i zastąpienie go partyjnym współpracownikiem to element politycznych porządków w Agencji. Minister stanowczo zaprzeczył, by kierowały nim pobudki partyjne, ale jego tłumaczenia tylko częściowo uspokoiły krytyków. Kulasek wyjaśniał, że Rada NAWA jest organem powoływanym przez ministra do współpracy i nadzoru, z udziałem przedstawicieli różnych resortów – nauki, spraw zagranicznych, finansów, gospodarki. Jego zdaniem to naturalne, że minister chce mieć w Radzie osoby, które zna i którym ufa, bo „żeby tam współpracować, trzeba znać ludzi, których się deleguje”. „Czasami lepiej mieć osobę zaufaną” – przyznał Kulasek w rozmowie z Wirtualną Polską, tłumacząc, dlaczego wolał oprzeć się na swoim człowieku zamiast na pozostawionym przez poprzedników profesorze. Co wymowne, minister otwarcie stwierdził również, że nie znał osobiście dr. Gendźwiłła, co sugeruje, iż decydującym kryterium była tutaj znajomość i zaufanie polityczne, a nie merytoryczna ocena pracy dotychczasowego członka Rady.
Kulasek próbował także bronić swojej decyzji argumentem... oszczędności. Zaznaczył, że dr Syjczak pozostaje pracownikiem Ministerstwa Nauki i będzie zasiadał w Radzie NAWA bez dodatkowego wynagrodzenia, co ma przynieść pewne korzyści finansowe. Ten wątek jednak ma drugorzędne znaczenie wobec zasadniczej kwestii: dlaczego doświadczonego akademika zastąpiono osobą o wyraźnie partyjnej proweniencji. Sam minister przyznał zresztą, że forma odwołania za pośrednictwem maila była niestosowna i „niewłaściwa” – publicznie wyraził ubolewanie oraz polecił zmienić procedury informowania o takich decyzjach. To jednak nie zmienia faktu, że cała sytuacja nosi znamiona decyzji stricte politycznej. Gendźwiłł został powołany do Rady raptem rok wcześniej przez poprzedniego ministra (Dariusza Wieczorka), lecz po zmianie na szczycie resortu okazał się już „niepasujący” do nowego rozdania. Kulasek zastąpił go swoim nominatem, co oficjalnie uzasadniono potrzebą „zapewnienia bardzo dobrej współpracy między Radą NAWA a nowym kierownictwem resortu”.
NAWA pod politycznym nadzorem
Przypadek dr. Damiana Syjczaka jest dla wielu obserwatorów kolejnym dowodem na to, że instytucje takie jak NAWA ulegają postępującemu upolitycznieniu. Przypomnijmy: NAWA została powołana w 2017 roku z misją umiędzynarodowienia polskiej nauki i wspierania współpracy akademickiej. Jej cele są apolityczne, związane z interesem całego środowiska naukowego. Jednak sposób, w jaki obsadzane są władze Agencji za rządów koalicji 13 grudnia, niemal całkowicie zależy od decyzji polityków. Minister nauki wskazuje dyrektora Agencji oraz dwóch członków dziesięcioosobowej Rady, kolejnych czterech członków delegują premier oraz ministrowie spraw zagranicznych, finansów i gospodarki – dopiero pozostałe miejsca obsadzają przedstawiciele środowiska naukowego. W praktyce więc większość w Radzie NAWA jest z klucza rządowego, a stanowisko dyrektora także obsadza aktualny minister.
Taki system rodzi pokusę, by traktować Agencję jako kolejny obszar do obsadzenia swoimi ludźmi. Dr Syjczak jest tego żywym przykładem: otrzymał najpierw posadę w Radzie, a następnie awans do ścisłego kierownictwa NAWA, choć trudno uznać go za niezależnego eksperta. Jego nominacja nastąpiła zaraz po tym, jak nowym ministrem nauki został Marcin Kulasek – partyjny kolega z Nowej Lewicy. Kulasek zastąpił na tym stanowisku Dariusza Wieczorka (również Lewica), który podał się do dymisji w cieniu zarzutów o nieprawidłowości majątkowe i nepotyzm na uczelni, gdzie pracuje jego żona. Można odnieść wrażenie, że zmiana personalna na szczycie resortu bynajmniej nie zahamowała kadrowych wstrząsów – przeciwnie, przetasowania przeniosły się na instytucje podległe ministerstwu, takie jak NAWA. Polityczna nominacja w NAWA rodzi pytania o kondycję życia publicznego: czy liczy się dobro nauki, czy lojalność partyjna?
Źródła: Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej, Nauka w Polsce, Wirtualna Polska, Portal TV Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Najnowsze

Żukowska popłynęła w debacie o myśliwych. „Zabójstwo dzików” i „Polki i Polacy zjedzeni przez zające” to tylko fragment ubawu internautów [WIDEO]

Tarapaty Arsenalu! Havertz kontuzjowany, co dalej?

Odnaleziono ciało strażaka ochotnika zaginionego w akcji w Kawlach
