Morawiecki: Polska nie może płacić za błędy Brukseli i Berlina

W programie „Polityczna Kawa” Tomasza Sakiewicza były premier Mateusz Morawiecki nie pozostawił złudzeń: rząd Donalda Tuska kapituluje w kluczowych sprawach państwowych, a Polska granica zachodnia jest dziś „dziurawa jak ser szwajcarski”. Zapowiedział, że jeśli wróci do władzy, podejmie konkretne działania.
Granica jak szwajcarski ser
Najbardziej alarmujące słowa padły w kontekście migracji. Morawiecki przestrzegał, że Polska staje się celem nielegalnych „zrzutów” migrantów ze strony niemieckich służb. Problemem jest fakt, że polski rząd nie reaguje na zagrożenia, a niemieckie służby robią na polsko-niemieckiej granicy, co tylko chcą.
- Polska granica zachodnia jest dziurawa jak ser szwajcarski. Tak jak zbudowałem zaporę na granicy wschodniej, tak w sytuacji gdybyśmy wrócili do władzy, obiecuję, że to państwo, które abdykowało, zacznie działać
- powiedział.
Były premier zarzucił obecnym władzom bierność i uległość wobec niemieckich interesów. Zdaniem Morawieckiego, premier Tusk realizuje agendę niemiecką, które zagraża bezpieczeństwu Polski. Korzystając z wizyty w Telewizji Republika, do władz w Polsce oraz do kanclerza Niemiec, wysłał konkretny przekaz.
- Mam jeden komunikat dla kanclerza Niemiec i premiera Tuska: jeśli wygramy najbliższe wybory, to pierwszą decyzją będzie powołanie resortu ds. nielegalnej migracji i wszystkich tych "doktorów" z Somalii i Erytrei odeślemy. Polska nie będzie płacić ceny za głupotę europejskich eurokratów
- zapowiedział szef Europejskich Reformatorów i Konserwatystów.
Morawiecki zapowiedział utworzenie specjalnego ośrodka przy granicy, który ma zniechęcać nielegalnych migrantów do wybierania Polski jako kierunku docelowego.
Zamach na Sąd Najwyższy się nie udał
W "Politycznej Kawie" poruszono również kwestię ostatnich wydarzeń pod Sądem najwyższym. Były premier wskazał, że rządzący planowali wejście do Sądu Najwyższego w celu sparaliżowania instytucji, która formalnie zatwierdza wyniki wyborów. Według Morawieckiego, chodziło o podważenie legalności prezydentury Karola Nawrockiego.
- Po stronie rządzących jest plan, który ma doprowadzić przynajmniej do dezawuowania wyników wyborów i obniżenia ich wartości, poprzez pokazanie, że niby coś tam było nie tak. Próba zablokowania Sądu Najwyższego była tego elementem
- skonstatował polityk.
W tym kontekście Morawiecki podziękował środowisku Telewizji Republika i Klubom „Gazety Polskiej” za obywatelską reakcję. W szybkim czasie zmobilizowali się i dzięki swojej manifestacji, zapobiegli pacyfikacji SN przez ministra Adama Bodnara.
- Dziękuję za szybką reakcję Republiki i Gazety Polskiej, którzy szybko zorganizowali niecną próbę blokady Sądu Najwyższego. Była to udana i potrzebna akcja
- powiedział były premier.
Tusk nie może się pozbierać po przegranej Trzaskowskiego
Były premier nie szczędził słów krytyki wobec obecnego szefa rządu. Jego zdaniem Donald Tusk wciąż nie pogodził się z wynikiem wyborów i próbuje ręcznie sterować sytuacją polityczną.
- Premier Donald Tusk nie może się otrząsnąć po porażce 1 czerwca. Po prostu, nikt tam się tego nie spodziewał, zwłaszcza, że wyciągnęli wszystkie te oszczerstwa, łgarstwa i inne rzeczy
- diagnozował Morawiecki.
Koalicjanci Tuska widzą zagrożenie
Morawiecki zaznaczył, że nawet wewnątrz koalicji rządzącej pojawiają się pęknięcia. Zarówno wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, jak i marszałek Sejmu Szymon Hołownia zaczęli dystansować się od radykalnych działań Tuska. Zdali sobie sprawę, że działania i narracja Romana Giertycha, Adama Bodnara i samego premiera Tuska, jest niebezpieczna dla Polski.
- Marszałek Hołownia i Kosiniak-Kamysz pokazują zdrowy rozsądek i zdają sobie sprawę, że zamach stanu i nie dopuszczenie do złożenia przysięgi przez prezydenta, groziłby poważnymi reperkusjami
- ocenił.
Dla byłego premiera to dowód, że nawet wewnątrz koalicji są ludzie, którzy potrafią postawić interes państwa ponad polityczne gry.
Potrzebny rząd pojednania
Morawiecki w rozmowie z redaktorem Sakiewiczem zaproponował rozwiązanie: nowy rząd techniczny, skoncentrowany na gospodarce, inwestycjach i bezpieczeństwie.
- Warto powołać rząd gospodarczy, taki rząd pojednania politycznego, który zająłby się CPK, uszczelnieniem budżetu, ale także uszczelnieniem zachodniej granicy, gdzie tysiące migrantów są wciskane przez Niemców
- zaproponował.
Były premier kreśli tym samym alternatywną wizję Polski: asertywnej, skutecznej, dbającej o własne interesy i niebojącej się mówić „nie” wobec niemieckiej presji.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Dariusz Matecki pyta: Kim są czarnoskórzy, których podwieźliście do sądu przy Placu Żołnierza w Szczecinie
Polska jest wprost zalewana przez migrantów z Niemiec. Kaleta ostrzega, Bąkiewicz informuje o kolejnych działaniach [WIDEO]
Najnowsze

Liga Narodów: Polska wygrywa z USA 3:0. Dzisiaj kolejny mecz

Polska jest wprost zalewana przez migrantów z Niemiec. Kaleta ostrzega, Bąkiewicz informuje o kolejnych działaniach [WIDEO]

Bąkiewicz pokazał jak niemiecki policjant pilnuje polską Straż Graniczną. Jest nagranie
