Płużański o śmierci Kiszczaka: Jestem zasmucony. Nie dlatego, że odszedł, ale że ten komunistyczny zbrodniarz nie został skutecznie skazany

Artykuł
Tadeusz Płużański
Telewizja Republika

Prezes Fundacji "Łączka" Tadeusz Płużański odniósł się na antenie TV Republika do śmierci komunistycznego generała, współautora stanu wojennego Czesława Kiszczaka. – Jestem zasmucony. Nie dlatego, że odszedł, ale dlatego, że ten komunistyczny zbrodniarz nie został skutecznie skazany w III RP mimo twardych dowodów jego przestępczej działalności – mówił Płużański.

Informacja o śmierci Kiszczaka pojawiła się na chwilę przed godziną 16. Komunistyczny generał zmarł po długiej chorobie w wieku 90 lat. Komentując te doniesienia prezes Fundacji "Łączka" mówił o przestępczej działalności generała. Jak mówił, na długiej liście jego win jest nie tylko stan wojenny, ale także strzelanie do robotników w śląskich kopalniach, zagadkowe śmierci ludzi związanych z opozycją.  – Wiadomo, że tymi "nieznanymi sprawcami" dowodził właśnie Kiszczak – dodał.

– Cala jego kariera była karierą komunistycznego zbrodniarza – ocenił historyk. Wskazywał na jego działania jeszcze w okresie II Wojny Światowej, kiedy namawiał polskich oficerów do powrotu do kraju, a potem wydawał ich okupacyjnym władzom. – Trzeba ubolewać, że III RP nie zdobyła się na rzetelne rozliczenie tego człowieka. Dawno powinien obywać karę w więzieniu – mówił.

Płużański podkreślił, że nie tylko nie udało się go osadzić w więzieniu, ale także nie pozbawiono go wysokiego uposażenia w wysokości 9 tys. zł miesięcznie i Orderu Odrodzenia Polski.


 

CZYTAJ TAKŻE:

Płużański: Kiszczak to zło PRL

 

Źródło: telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy