Sytuacja w Warszawie jest krytyczna. Brak współpracy nie będzie przeze mnie tolerowany - powiedział podczas konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski.
– Jeżeli popatrzymy na to, z jakimi wzrostami mamy do czynienia, to tych zakażeń jest o tysiąc więcej niż wczoraj, ale o ponad 9 tysięcy więcej niż jeszcze tydzień temu – powiedział Niedzielski. – To pokazuje, z jakim tempem liczby zachorowań mamy do czynienia – dodał.
– Ta sytuacja oczywiście jest sytuacją ekstraordynaryjną, nie ma tutaj czasu na analizy, powolne myślenie – tutaj trzeba bardzo szybko działać, reagować, żeby uchronić nas przed scenariuszami, które są po prostu niebezpieczne dla polskich pacjentów – podkreślał szef MZ
Minister odniósł się do sytuacji w regionach. – Szczególnie źle ta sytuacja wygląda w trzech regionach w tej chwili. To jest między innymi Mazowsze, ale to jest też region śląski i region wielkopolski – poinformował.
– Dynamika rozwoju sytuacji na Śląsku i w Wielkopolsce powoduje, że w ciągu niecałych dwóch tygodni te dwa regiony z sytuacji średniej w przekroju całego kraju, stały się regionami, gdzie ta liczba zachorowań na 100 tysięcy mieszkańców jest w tej chwili największa – powiedział i dodał, że są to regiony pod szczególnym nadzorem zarówno MZ, jak i MSWiA.
Różnice między regionami
Przypomniał też, że wojewodowie są odpowiedzialni za poszerzanie bazy łóżkowej i pilnowanie tego, aby był zapewniony personel medyczny. – Tutaj absolutnie nie ma z mojej strony żadnej tolerancji dla braku woli współpracy z wojewodami – podkreślał szef resortu zdrowia. Pytany o przyczyny szybkiego wzrostu zakażeń i ewentualne dodatkowe obostrzenia regionalne na Śląsku, odparł, że „nie jest to wykluczone”.
– Mamy sąsiedztwo Czech, Słowacji, w których sytuacja epidemiczna wyglądała szczególnie kilka tygodni temu jeszcze gorzej, w tej chwili w Czechach ta sytuacja się stabilizuje – mówił Niedzielski. – Proszę również wziąć pod uwagę, że to jest region o bardzo dużej gęstości zaludnienia, bardzo dużej aglomeryzacji, więc to też są na pewno warunki, które sprzyjają transmisji wirusa – dodał. Niedzielski podkreślał, że mobilność, przejazdy i zagęszczenie to warunki dużego rozprzestrzeniania się wirusa.
Kiedy koniec restrykcji
Niedzielski został zapytany o to, do jakiego poziomu musi spaść liczba nowych zakażeń koronawirusem, by rząd zrezygnował z ostatnio wprowadzonych obostrzeń i np. otworzył żłobki i przedszkola. – W tej chwili najważniejszym parametrem jest dynamika wzrostu zachorowań. Już nawet nie patrzymy na liczby bezwzględne (...) tylko patrzymy, co dzieje się z dynamiką zachorowań. Ta dynamika cały czas utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie, średnio w ciągu tygodnia jest to powyżej 25 proc., co oznacza, że co tydzień mamy przyrost o jedną czwartą przypadków – odpowiedział Niedzielski.
– Dopóki ta dynamika nie spadnie do poziomu zerowego, czyli nie dojdziemy do apogeum, nie ma w ogóle dyskusji o luzowaniu obostrzeń – podkreślił szef resortu zdrowia.
.@a_niedzielski (@MZ_GOV_PL): Trzeba szybko działać, by uchronić pacjentów przed złymi scenariuszami. #włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika ???????? #włączprawdę (@RepublikaTV) March 26, 2021
.@a_niedzielski (@MZ_GOV_PL): Nie ma z mojej strony żadnej tolerancji dla braku woli współpracy z wojewodami. #włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika ???????? #włączprawdę (@RepublikaTV) March 26, 2021
.@a_niedzielski (@MZ_GOV_PL): Sytuacja w Warszawie jest krytyczna. Brak współpracy nie będzie przeze mnie tolerowany. #włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika ???????? #włączprawdę (@RepublikaTV) March 26, 2021
.@a_niedzielski (@MZ_GOV_PL): W najbliższych dniach sytuacja się nie będzie poprawiać tylko niestety pogarszać. #włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika ???????? #włączprawdę (@RepublikaTV) March 26, 2021