Regulująca kwestie reprywatyzacyjne nowelizacja kodeksu postępowania administracyjnego, przegłosowana w Sejmie w zeszły czwartek, wywołała niemałe kontrowersje. Ja\'ir Lapid, minister spraw zagranicznych Izraela nazwał ją hańbą, w sprawie wypowiedział się również rzecznik Departamentu Stanu USA. Specjalnie dla Portalu TV Republika wypowiedział się w tej sprawie publicysta Marek Król.
24 czerwca, w polskim Sejmie przegłosowano nowelizację kodeksu postępowania administracyjnego, regulującą kwestie reprywatyzacyjne. Za było 309 posłów, przeciw - ani jednego, 120 wstrzymało się od głosu. Nowelizacja wynika z konieczności dostosowania prawa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z maja 2015 roku. Trybunał orzekł wówczas. że przepis KPA pozwalający orzec o nieważności decyzji wydanej z rażącym naruszeniem prawa nawet kilkadziesiąt lat po tej decyzji jest niekonstytucyjny. Projekt ustawy przewiduje, iż po 30 latach nie będzie można zakwestionować decyzji wydanej w postępowaniu administracyjnym.
Zdaniem strony izraelskiej, przyjęcie nowelizacji oznaczać będzie zablokowanie zwrotu żydowskich nieruchomości i wypłat odszkodowań prawowitym właścicielom bądź ich następcom prawnym. Ja’ir Lapid, minister spraw zagranicznych państwa żydowskiego, nowelizację określił mianem „hańby". Zdaniem polityka „To nie pierwszy raz, kiedy Polacy próbują zaprzeczyć temu, co zrobiono w Polsce podczas Holokaustu”.
Ned Price, rzecznik Departamentu Stanu USA, zaapelował zaś do Polski, aby ta wstrzymała nowelizację. Amerykanin określił decyzję polskiego sejmu jako „krok w złym kierunku w kwestii zwrotu mienia żydowskiego”.
Pandemia podważania polskiej suwerenności
- Sejm musiał dokonać nowelizacji, bo taka była decyzja Trybunału Konstytucyjnego. Amerykańskie i izraelskie protesty to niewyobrażalna ingerencja w polską legislację. Odnoszę wręcz wrażenie, że mamy do czynienia z pandemią podważania polskiej suwerenności - komentuje Marek Król. - Reakcja Izraela jest zadziwiająca, ponieważ nowelizacja skierowana jest przede wszystkim przeciw fałszerzom dokonującym złodziejskiej prywatyzacji.
- Państwo polskie przejęło około 200 tys. zakładów przemysłowych po Żydach. Taka liczba działa na wyobraźnię w Stanach Zjednoczonych. Należy jednak mieć świadomość, że w przeważającej większości były to drobne zakłady usługowe o bardzo małej wartości. Ponadto, większość z nich została uszkodzona podczas wojny tak, że nie było już czego zawłaszczać - tłumaczy Król. - Znamy ten syndrom. Im dalej od wojny, tym większe wyobrażenia na temat żydowskiego majątku pozostałego w Polsce - dodaje.
Izraelska polonofobia
- Byłem w Izraelu wiele razy, przebywałem w otoczeniu polskich Żydów. Polonofobia w Izraelu jest o wiele silniejsza niż antysemityzm w Polsce - mówi Król.
- Przekazanie majątku organizacjom żydowskim jest niewyobrażalne. Ewentualne spadki należą się wyłącznie prawowitym spadkobiercom. Przypomnę, że majątek zagrabiony przez niemieckich nazistów podczas drugiej wojny światowej nie został zwrócony organizacjom polskim, pomimo licznych żądań - podkreśla publicysta.
Na ewentualnym pogorszeniu relacji polsko-amerykańskich, zdaniem Króla, skorzysta najbardziej Rosja. - Dlatego nie można wykluczyć, że w kwestii politycznych nacisków na Polskę dużą rolę odgrywają Żydzi pochodzenia rosyjskiego, którzy w Izraelu mają coraz więcej do powiedzenia - dodaje dziennikarz.
Najnowsze
Gwiazda NBA LeBron James zawiesza konta w mediach społecznościowych
Ponad 800 osób może zostać zwolnionych w Raciborzu. Rafako dziś podjęło decyzję!
Mocne. Gembicka zgłasza wniosek o przebadanie Kołodziejczaka na obecność substancji psychoaktywnych
Szef SEC zrezygnował, rynek kryptowalut wystrzelił w górę!