Niedoceniony za życia Seurat był naśladowany przez Pissarro czy Matisse’a. Dziś 162. rocznica urodzin artysty
Georges Seurat był twórcą pointylizmu – metody malowania polegającej na nakładaniu obok siebie drobnych plamek o czystych, nasyconych barwach, które, zlewając się w oku widza, dają efekt nieuchwytności światła. Nie zdążył rozwinąć swej teorii koloru, gdyż zmarł w wieku 31 lat, kilka lat po rozpoczęciu kariery malarskiej. Jego obraz „Niedzielne popołudnie na wyspie Grande Jatte” stał się jednym z najważniejszych dzieł malarstwa XIX wieku.
W 1879 Seurat obejrzał Czwartą Wystawę Impresjonistów i był to prawdopodobnie punkt zwrotny w jego karierze artystycznej. Według relacji jego przyjaciół Seurat przeżył wtedy „głęboki i niespodziewany szok”. Pod koniec roku został powołany do wojska i wyjechał do jednostki w Breście. Po zakończeniu służby wojskowej wrócił do Paryża. Odszedł od propagowanego przez Akademię Sztuk Pięknych malarstwa akademickiego i wraz ze swym przyjacielem Aman-Jean'em wynajął pracownię. Interesowali go malarze XIX w., studiował przede wszystkim dokonania impresjonistów. Bazując na pracy chemika M.E.Chevreula pod tytułem Prawo kontrastu symultanicznego kolorów, wyprowadził teorię zlewania się barw, która stała się podstawą jego innowacji malarskich (pointylizm).
CZYTAJ: Odwiedziny królowej. Obraz Petera Paula Rubensa na Zamku Królewskim w Warszawie
26 marca 1891 artysta rozchorował się na dyfteryt i w trzy dni później zmarł. Został pochowany na cmentarzu Père-Lachaise[1]. Dwa tygodnie po śmierci artysty jego dziecko zmarło na tę samą chorobę.
Pointylizm naśladowali tacy malarze, jak Pissarro, van Gogh, Gauguin czy Matisse.