„Działania restytucyjne Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ostatnich latach doprowadziły do odnalezienia i odzyskania prawie 700 obiektów, zarówno strat wojennych, jak i zabytków skradzionych współcześnie” - powiedział szef MKiDN Piotr Gliński.
W siedzibie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego odbyła się prezentacja obiektów odzyskanych dzięki działaniom restytucyjnym resortu kultury. Do macierzystych zbiorów powrócą - "Antologia poezji tureckiej" – manuskrypt z Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu, skradziony w latach 1964–1977; rysunek Melchiora Steidla "Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny", skradziony w 2005 r. z warszawskiej kolekcji prywatnej oraz osiem zabytkowych monet (XVI–XIX w.) skradzionych z Muzeum Okręgowego w Toruniu w latach 2008–2017. "Spotykamy się dziś, aby zaprezentować i przekazać do macierzystych zbiorów obiekty, które zostały skradzione z polskich kolekcji muzealnych, bibliotecznych oraz z kolekcji prywatnej, a teraz - dzięki skutecznym działaniom restytucyjnym resortu kultury - powracają do miejsc pochodzenia" - powiedział Piotr Gliński minister kultury i dziedzictwa narodowego.
Gliński podkreślił, że "państwo polskie nieustannie poszukuje ogromnej liczby dzieł sztuki oraz innych obiektów muzealnych zaginionych zarówno w czasie wojny, jak i w II połowie XX wieku oraz współcześnie. W wyniku działań wojennych, planowanej grabieży prowadzonej przez niemieckiego i rosyjskiego okupanta, w wyniku szabru i kradzieży w okresie powojennego chaosu, z polskich kolekcji publicznych, prywatnych i kościelnych zaginęło ponad pół miliona cennych dzieł sztuki" - przypomniał szef MKiDN.
Zaznaczył, że "poszukujemy jednak nie tylko strat wojennych. Od zakończenia II wojny światowej do dziś, szczególnie w mrocznych czasach komunizmu i tuż po tzw. przełomie, wiele zabytków z polskich kolekcji padało łupem złodziei. Często były to kradzieże na zlecenie. Wówczas obiekty od razu wywożono za granicę i tam sprzedawano. Brak odpowiednich zabezpieczeń, brak współpracy z organami ścigania na Zachodzie i w USA, Żelazna Kurtyna - to wszystko powodowało, że skradzione z polskich muzeów dzieła sztuki przepadały na wiele lat. Dziś, kiedy pojawiają się na światowym rynku sztuki, w zagranicznych domach aukcyjnych czy muzeach, mamy już inne, zdecydowanie większe możliwości wyśledzenia i zabezpieczenia tych obiektów" - powiedział minister Gliński wskazując jednocześnie, że "rozwój internetu, nowych technologii, nowych metod wyszukiwania, a także wzrost świadomości społecznej w zakresie strat dóbr kultury bardzo ułatwia codzienną pracę. Departament Restytucji Dóbr Kultury prowadzi – obok bazy strat wojennych, która obejmuje już prawie 66 tys. obiektów, także +Krajowy wykaz zabytków skradzionych lub wywiezionych za granicę niezgodnie z prawem+. Wykaz zawiera 12 tysięcy kart poszukiwanych obiektów. Niestety, ta liczba również rośnie, ponieważ kradzieże dóbr kultury zdarzają się nieustannie" - podkreślił.
Dodał, że przeciwnikiem "ludzi dobrej woli, którzy poszukują skradzionych i zaginionych dóbr kultury, jest ludzka chciwość". Gliński przekazał, że "działania restytucyjne Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ostatnich latach doprowadziły do odnalezienia i odzyskania prawie 700 obiektów, zarówno strat wojennych, jak i zabytków skradzionych współcześnie. Obiekty zaginione z polskich kolekcji w II połowie XX wieku i na początku wieku XXI, podobnie jak straty wojenne, odnajdują się na całym świecie".