Politycy, którym bliżej do Brukseli, niż do polskich małych miasteczek i wsi, nie zasługują na to, by reprezentować naród - uważa premier Mateusz Morawiecki.„Być polskim patriotą, to być wiernym ojcowiźnie, a to znaczy być wiernym polskiej wsi, polskiemu rolnictwu. Jeżeli ktoś nie ma szacunku dla polskiej wsi, to nie ma też szacunku dla polskiej konstytucji i polskiej suwerenności” - powiedział Morawiecki podczas Konwencji PiS „Polski Ład dla polskiej wsi” w Przysusze.
- Polska wieś była zawsze wierna Polsce, ale nie zawsze Polska była wierna Polskiej wsi. U progu transformacji wsie i miasteczka zostały zdradzone. Wobec polskiej wsie zastosowano terapię szokową, brutalne metody ekonomiczne - powiedział Morawiecki i zaznaczył, że „skuteczność” tych metod można zmierzyć zapaścią i dziurami w drogach. „Z całą mocą można powiedzieć, że polska wieś była balastem takich polityków jak Balcerowicz, czy Tusk” - dodał.
Jego zdaniem polska wieś, szczególnie na terenach popegeerowskich „to jest wyrzut sumienia III RP i to jedno z wielkich zadań jakich się podjęliśmy, żeby tych ludzi którzy zostali pokrzywdzeni potraktować na równi z innymi, by dać im takie same szanse, jak i pozostałym” - podkreślił premier.
- Ta mroczna przeszłość musi odejść na zawsze do lamusa, musimy odesłać demony przeszłości. Nasz plan, który już realizujemy, i którego wiarygodność pokazaliśmy czynem i konkretnymi inwestycjami, zakłada przesunięcie środków, tam gdzie one są najbardziej potrzebne. Tylko ten kto ma wiarygodność, może doprowadzić to rewolucji godności - powiedział Morawiecki.