Interaktywne Centrum Bajki i Animacji. Historyczna pracownia kultowych polskich bajek
Interaktywne Centrum Bajki i Animacji powstanie w Bielsku-Białej - ogłosiło Studio Filmów Rysunkowych. Oddanie Centrum Planowane jest na połowę 2023 r.
„Centrum ma być połączeniem interaktywnego i nowoczesnego muzeum z parkiem rozrywki. Tworzone będzie w oparciu o dorobek Studia Filmów Rysunkowych, w którym powstały m.in. animowane seriale z Bolkiem i Lolkiem oraz psem Reksiem” – podało Studio.
Na budżet inwestycji składają się pozyskane przez SFR fundusze norweskie, pieniądze z Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, a także samorządu Bielsko-Biała. Gmina pod budowę wniosła także działkę.
Dobre wiadomości: Studio Filmów Rysunkowych ogłosiło przetarg na wyłonienie Generalnego Wykonawcy robót budowlanych Interaktywnego Centrum Bajki i Animacji przy SFR w Bielsku-Białej. https://t.co/zCvDPgOd9Z pic.twitter.com/VHBvD0Oa0E
— StudioFilmówRysunkow (@SFR_Bielsko) September 21, 2021
Projekt Interaktywnego Centrum Bajki i Animacji opracowała renomowana pracownia architektoniczna Nizio International Design, która uczestniczyła w tworzeniu m.in. Muzeum Powstania Warszawskiego i Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN
Studio Filmów Rysunkowych powstało w 1947 r. Pierwsza animacja powstała rok później. Czarno-biały „Czy to był sen?" nigdy jednak nie wszedł na ekrany. W bielskiej wytwórni powstawał przede wszystkim seriale dla najmłodszej widowni o przygodach Reksia, Bolka i Lolka, Baltazara Gąbki, czy Pampaliniego. Z bielskim studio współpracowali m.in. Zbigniew Lengren, Jan Szancer, Józef Szajna, Jan Brzechwa, Ludwik Jerzy Kern, Stefan Kisielewski, Krzysztof Komeda i Krzysztof Penderecki.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
Szefernaker ostro o działaniach rządu ws. służby zdrowia. Podsumował też szczyt zdrowotny prezydenta Karola Nawrockiego
Żurek ujawnił wypowiedź z tajnego posiedzenia! "Powinien być wzorem powściągliwości"
Rekord Polski i brąz mistrzostw Europy. Mocny występ Sieradzkiego w Lublinie
Ziobro zapowiada powrót do Polski. Oczekuje jednak przestrzegania prawa
